Jarosław Kaczyński: za tragedię, przynajmniej moralnie, odpowiada poprzedni rząd
• Za tragedię - przynajmniej moralnie - odpowiada poprzedni rząd Donalda Tuska - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w 6. rocznicę katastrofy smoleńskiej
• Kaczyński dodał, że poprzedni rząd robił wszystko, by "pamięć o tragedii zabić"
10.04.2016 | aktual.: 11.04.2016 19:14
- Naszą pamięć chciano zabić, chciano zabić tą pamięć, bo jej się bano, bo za tą tragedię, niezależnie od tego, jakie były jej przyczyny, ktoś odpowiada, przynajmniej moralnie. I odpowiadał za to poprzedni rząd - mówił przed Pałacem Prezydenckim Kaczyński.
- Nie ten oczywiście, pani Kopacz, tylko ten - Donalda Tuska - dodał.
- Oni czynili wszystko, na wszystkie możliwe sposoby, łamiąc wszelkie reguły, żeby ta pamięć umarła. Ale to się nie udawało, od początku. Już w pierwszych dniach i tygodniach ta pamięć trwała, pojawiły się pierwsze tablice, obchody, pisała o tym niezależna prasa, mówiły niezależne media. To przedsięwzięcie, choć prowadzone z ogromną zaciekłością, poniosło fiasko - mówił prezes PiS.
Na Krakowskim Przedmieściu musi stanąć pomnik smoleński, musi stanąć pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W najbliższych tygodniach powołamy komitet budowy tych pomników - zapowiedział Kaczyński.
W ocenie Kaczyńskiego "bardzo wiele spraw nie zostało jeszcze załatwionych" w związku z tragedią smoleńską. - Tutaj na tej ulicy, na Krakowskim Przedmieściu musi stanąć pomnik smoleński. Na tej ulicy musi stanąć pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego - mówił podczas swojego wystąpienia przed Pałacem Prezydenckim szef PiS.
- Naprawdę dość czekania. W najbliższych tygodniach zostanie powołany komitet budowy tych pomników - zapowiedział.
- Zabierzemy się za to konkretnie - podkreślił.
Przebaczenie jest potrzebne, ale przebaczenie po przyznaniu się do winy i po wymierzeniu odpowiedniej kary - powiedział Kaczyński.
Kaczyński mówił, że sprawiedliwość może mieć miejsce tylko wtedy, gdy są odpowiednie przesłanki prawne, jeżeli śledztwa dot. katastrofy smoleńskiej "przyniosą odpowiednie wyniki". - Nie mogę rozstrzygać o tym, jakie te wyniki będą. Wiem, że zaczęły się prawdziwe śledztwa i wiem, że Polacy wielokrotnie mylili się, kiedy przebaczali zbyt łatwo - powiedział.
- Tak, przebaczenie jest potrzebne, ale przebaczenie po przyznaniu się do winy i po wymierzeniu odpowiedniej kary. To jest nam potrzebne - dodał.
- Jest też odpowiedzialność innego rodzaju. Jeśli chodzi o kodeks karny, to będą mijały lata przedawnienia, nie zawsze będzie można go zastosować, nawet jeżeli dojdziemy do wniosku, jeżeli władze wymiaru sprawiedliwości dojdą do wniosku, że były jakieś przestępstwa. Ale jest odpowiedzialność moralna, jest moralne napiętnowanie i one musi być dokonane - mówił prezes PiS.
Dziś zaczyna się prawdziwa praca, aby prawda o katastrofie smoleńskiej stała się publiczna, państwowa - mówił Kaczyński. Ocenił, że miliony Polaków nie rozumieją tego, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r.
- Prawda musi się znaleźć także w książkach, w podręcznikach. Musi się znaleźć, i to jest nasze drugie wielkie zadanie. Musimy to wszystko opisać, musimy znać fakty. Musimy ustalić fakty także w tym sensie, o którym mówi się w ramach porządku państwowego, a więc procesowo czy przez odpowiednie organy państwa - powiedział prezes PiS.
Podkreślił, że to dzieło dopiero się zaczyna, "bo to, co do tej pory było, to był pozór, udawanie". - Dziś zaczyna się praca, prawdziwa praca - mówił Kaczyński. Zaznaczył, że byli tacy, którzy pracowali efektywnie i odważnie. - Ale powtarzam, dzisiaj jest potrzebny inny poziom. Prawda, którą można określić jako prawdę publiczną, prawdę państwową. Prawda w podręcznikach, w książkach, w środkach masowego przekazu tych powszechnie dostępnych, prawda w świadomości Polaków - powiedział prezes PiS.
Ocenił, że miliony Polaków, także tych uczciwych, nie wie co się stało 10 kwietnia 2010 r., nie rozumie tego wszystkiego. - Musimy im to wyjaśnić. Musimy skorzystać z tego, że mamy dziś możliwości, by Polacy wiedzieli i zrozumieli - powiedział Kaczyński. - Musimy ustalić prawdę i wyciągnąć z niej wszystkie wnioski - zaznaczył.
Prezes PiS skierował też podziękowania do ludzi Kościoła, bo - jak mówił - Kościół odegrał w tym wszystkim ogromną rolę.
- Pozwólcie, że złożę te podziękowania na ręce księdza prałata Bogdana Bartołda. Tego, który prowadził mszę. Na ręce ojca Zdzisława Tokarczyka, który jest tu zawsze z nami. Wspaniały człowiek, naprawdę trzeba mu dziękować. To on prowadzi nasze pochody, nasze modlitwy i na ręce księdza Stanisława Małkowskiego - legendy polskiej opozycji, polskiego Kościoła - mówił Kaczyński.
Dodał, że są to podziękowania dla wszystkich kapłanów, dla wszystkich biskupów, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do bardzo licznych aktów upamiętnienia, tablic, uroczystości. - I w tym kontekście muszę wspomnieć jeszcze jednego człowieka ojca Rydzyka i Radio Maryja - zaznaczył Kaczyński.