Jarosław Kaczyński: w wyborach trzeba pokazać rządowi czerwoną kartkę
W wyborach do Parlamentu Europejskiego premierowi Donaldowi Tuskowi trzeba pokazać czerwoną kartkę - powiedział w Katowicach prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zarzucał rządowi, że oszukuje Polaków i sprowadza politykę do socjotechniki.
22.05.2014 13:13
Zdaniem prezesa PiS wybory do PE to "bardzo istotny test". - Obecny premier często próbuje się przedstawiać jako coś w rodzaju 'mniejszego zła - może nie jestem idealny, ale inni są gorsi' - mówił Kaczyński.
- Z punktu widzenia polskich interesów, szczególnie interesów gospodarczych, to jest największe zło - podkreślił szef PiS. - Takiego premiera jeszcze nie mieliśmy, tak złego i musimy o tym pamiętać - powiedział Kaczyński.
Według niego, w wyborach do europarlamentu trzeba pokazać czerwoną kartę obecnemu szefowi rządu i "tym wszystkim, którzy chcą sprowadzać politykę do propagandy, do PR-u, tym wszystkim, którzy oszukują". - Tusk oszukał stoczniowców, górników i oszuka po raz kolejny - mówił Kaczyński. - U podstaw tej polityki, tej socjotechniki leży zwykłe oszustwo i o tym oszustwie trzeba pamiętać - powiedział lider PiS.
Według niego, jeśli władzę dalej będzie sprawował obecny rząd, "będziemy mieli tego rodzaju oszustwa, mieli kolejne gry, wykorzystywanie środków państwowych do prowadzenia partyjnej kampanii wyborczej". - Będziemy mieli wszystkie te zjawiska, które nie mają nic wspólnego z demokracją - ocenił Kaczyński.
"PiS może być języczkiem uwagi"
Wszystko wskazuje, że dwie największe siły w PE w wyborach zremisują, a wtedy PiS ma szansę być języczkiem u wagi przy wyborze szefa Komisji Europejskiej - powiedział w Katowicach prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dlatego warto głosować na PiS - przekonywał.
- Dziś chodzi o to, jaka będzie Unia. Czy będzie klubem kilku najbardziej wpływowych państw, które będą tam realizowały głównie swoje interesy, czy też Unia wróci do swoich korzeni i stanie się rzeczywiście solidarna w każdym tego słowa znaczeniu, zacznie być przyjazna także dla tych, którzy muszą nadrabiać zapóźnienia w rozwoju - mówił Kaczyński na konferencji prasowej.
Ocenił, że obecnie "akty jak pakt klimatyczny czy działania wobec polskiego górnictwa pokazują, że Unia ma także to oblicze z polskiego punktu widzenia bardzo niedobre. Prezes PiS dodał, że to właśnie można zmienić, a bardzo dużo zależy w tej sprawie od nowej Komisji Europejskiej i jej przewodniczącego. Następnie zwrócił się do wyborców o poparcie dla PiS. Według niego wszystko wskazuje na to, że wynik wyborów do PE "w skali europejskiej będzie remisowy, a dwie największe siły w PE będą miały mniej więcej tyle samo głosów".
- To oznacza, że to my zdecydujemy - że to PiS jako języczek u wagi zdecyduje o tym, kto będzie przewodniczącym KE - oświadczył. Przekonywał, że to od polskich wyborców w dużej mierze zależy "czy będzie to człowiek życzliwy Polsce i Śląskowi, uwzględniający nasze interesy, czy też nie".