PolskaJarosław Kaczyński: ustawa dot. TK mogłaby zostać uchwalona jeszcze w lipcu

Jarosław Kaczyński: ustawa dot. TK mogłaby zostać uchwalona jeszcze w lipcu

• Kaczyński: do projektu PiS wprowadzono 90 proc. żądań Komisji Weneckiej
• Prezes PiS mówił także o "bardzo emocjonalnej" reakcji opozycji na przegrane wybory

Jarosław Kaczyński: ustawa dot. TK mogłaby zostać uchwalona jeszcze w lipcu
Źródło zdjęć: © WP | Konrad Żelazowski

09.06.2016 | aktual.: 09.06.2016 11:59

Nowe przepisy dotyczące Trybunału Konstytucyjnego mogłyby być uchwalone jeszcze w lipcu - ocenił w rozmowie z dziennikarzami prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem do projektu autorstwa PiS wprowadzono "w zasadzie 90 proc. żądań Komisji Weneckiej".

W czwartek w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie trzech projektów ustaw dotyczących TK. Dwa z nich, złożone przez PiS oraz KOD (jako projekt obywatelski), to propozycje nowych rozwiązań ws. Trybunału; trzeci - autorstwa PSL - to projekt nowelizacji ustawy o TK.

Jak stwierdził Kaczyński, do projektu autorstwa PiS wprowadzono "w zasadzie 90 proc. żądań Komisji Weneckiej".

Ocenił też, że nowe przepisy o Trybunale Konstytucyjnym mogłyby zostać uchwalone do połowy wakacji. - Wydaje mi się, że projekt dotyczący TK zostanie uchwalony jeszcze w lipcu, ale oczywiście to nie ode mnie zależy - powiedział dziennikarzom prezes PiS.

Pytany o zarzuty opozycji, że działania PiS w sprawie Trybunału Konstytucyjnego to "zasłona dymna", Kaczyński powiedział: - To jest opozycja totalna, więc ja nie jestem w stanie wyjaśnić w kategoriach racjonalnych działań opozycji, poza - powiedzmy sobie - bardzo emocjonalną reakcją na przegrane wybory.

O roli opozycji mówił też poseł PiS Stanisław Piotrowicz. - Jeśli opozycja będzie współpracować z nami w sposób konstruktywny, to myślę, że możemy w czasie racjonalnym wypracować projekt ustawy - powiedział. - Warto zwrócić uwagę na to, że wszystkie projekty zostaną skierowane do (sejmowej) komisji i odbędzie się praca łączna nad wszystkimi trzema projektami - wskazał.

- To jest zupełnie zasadne, przecież one wszystkie trzy dotyczą tego samego przedmiotu. Nieracjonalnym byłoby debatowanie nad wszystkimi projektami z osobna i powielanie dyskusji - dodał.

Piotrowicz powiedział ponadto, że PiS, przygotowując swoją propozycję, "zastanawiał się, jaki projekt dotyczący TK przygotować, aby był do zaakceptowania przez wszystkie ugrupowania polityczne". - Uznaliśmy, że najwłaściwszym rozwiązaniem będzie przyjęcie jako podstawy ustawy o TK z 1997 r. - stwierdził.

- Ta ustawa (z 1997 r. - przyp. red.) funkcjonowała przez blisko 20 lat, Trybunał funkcjonował bez przeszkód, nie była też kwestionowana pod względem jej zgodności z konstytucją. Ta ustawa z 1997 r. można powiedzieć, że jest bazą dla naszego projektu - podkreślił.

Piotrowicz zaznaczył jednak, że do tej ustawy PiS wprowadził "nieliczne zmiany". - W jakimś stopniu zmiany, które pojawiły się w nowelizacji grudniowej, ale w formie znacznie łagodniejszej. W formie uwzględniającej postulaty opozycji, w formie uwzględniającej stanowisko Komisji Weneckiej i Komisji Europejskiej - mówił.

Zaznaczył, że projekt PiS dotyczący zmian w przepisach o TK nie jest ostateczny. - Jesteśmy otwarci na dyskusję - zapowiedział.

Zgodnie z projektem PiS nowej ustawy o TK - tak jak dotychczas - w skład Trybunału wchodzić ma 15 sędziów, a ich kadencja wynosi 9 lat. Projektodawcy proponują orzekanie w trzech rodzajach składów: pełnym składzie, składzie siedmiu sędziów i w składzie trzech sędziów. Pełen skład określono w projekcie na co najmniej 11 sędziów. W tym składzie TK ma orzekać m.in. w sprawach o szczególnej zawiłości - gdy z wnioskiem o uznanie sprawy za szczególnie zawiłą do TK zwróci się prezydent, prokurator generalny, trzech sędziów Trybunału lub skład orzekający wyznaczony do rozpoznania danej sprawy, albo "w sprawach, w których szczególna zawiłość wiąże się z nakładami finansowymi nieprzewidzianymi w ustawie budżetowej".

Orzeczenia - według projektu - co do zasady mają zapadać zwykłą większością głosów, ale w przypadku spraw rozstrzyganych w pełnym składzie część orzeczeń ma zapadać większością 2/3 głosów sędziów. Chodzi m.in. o sprawy odnoszące się do wybranych zapisów konstytucji, m.in. dotyczących wolności obywatelskich czy zakazu dyskryminacji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)