Jarosław Kaczyński ujawnił sensacje nt. Petelickiego. Prokuratura go nie przesłucha
Niezależna.pl dowiedziała się, że nadzorujący postępowanie prokuratorzy ws. śmierci gen. Sławomira Petelickiego nie zamierzają wzywać na przesłuchanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Niedawno prezes PiS ujawnił, że od osoby zorientowanej w życiu publicznym usłyszał, iż generał Petelicki był na liście ludzi zagrożonych. - Nie mamy komórki monitorującej medialne wypowiedzi - oznajmił prokurator Dariusz Ślepokura.
Zwłoki gen. Petelickiego zostały znalezione w sobotę. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie w poniedziałek. Do dziś jednak nie wystąpiła o billingi rozmów generała - dowiedziała się Niezależna.pl. Informacje na temat przeprowadzonych rozmów telefonicznych mogłyby być wskazówką, co mogło doprowadzić do tak dramatycznej decyzji twórcy jednostki GROM. - Nie wystąpiliśmy jeszcze o bilingi - przyznaje rzecznik warszawskiej prokuratury.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie cały czas przesłuchuje świadków w tym lokatorów apartamentowca, w którym mieszkał gen. Petelicki. Prok. Ślepokura powiedział, że obecnie trwa ustalanie, czy któryś z mieszkańców mógł coś widzieć lub słyszeć. - Choćby huk wystrzału - dodaje. Śledczy dokładnie analizują również zapis z monitoringu, sprawdzają również, czy ktoś mógł przebywać w garażu pomiędzy pojawieniem się tam Petelickiego a odnalezieniem jego ciała.
Prokurator powiedział również, że na razie nie ma potwierdzenia, by Petelicki cierpiał na chorobę Alzheimera. - Jeśli zdobędziemy takie informacje, wówczas wystąpimy do konkretnego ośrodka zdrowia - tłumaczy Ślepokura.