Jarosław Kaczyński rusza w Polskę: powinniśmy mieć mentalność panów
– Powinniśmy mieć mentalność panów, bo jesteśmy panami – przekonuje Jarosław Kaczyński w Węgrowie – tak mówią o nas na Wschodzie, powinni też na Zachodzie. Sześć spotkań we wschodniej Polsce, przerwa na tydzień w sejmie, i znów spotkania z elektoratem. „Newsweek” ruszył w Polskę razem z prezesem.
15.07.2013 | aktual.: 15.07.2013 11:51
W powietrzu pachną lipy i czuć wakacje, a służbowa oktawia z prezesem Kaczyńskim i dwie czarne furgonetki z ochroną mkną szosą z Warszawy na Węgrów. W upalną sobotę, zaledwie tydzień po kongresie partii, szef PiS rusza w teren.
To marsz po władzę, ale pełną. Bez przypadkowych koalicji. To wymaga schowania kontrowersyjnych tematów. Smoleńsk nie istnieje. Dopieszczane są środowisko ojca Rydzyka i Gazety Polskiej. Co słyszą na spotkaniach wyborcy Kaczyńskiego?
"PiS musi rządzić samodzielnie"
W trakcie niedzielnego spotkania w sanktuarium w Sokółce prezes PiS mówi o wszystkim - praca, mieszkania, perspektywy, służba zdrowia, wymiar sprawiedliwości, oświata. Rolnicy są okradani przez wielkie sieci...
- Trzeba kontrolować wybory. W gruncie rzeczy nie wiadomo, gdzie są serwery, które liczą głosy - mówi Kaczyński. - PiS musi rządzić samodzielnie, żeby można było zmienić konstytucję. Trzeba podnieść głowy i pójść do przodu - podkreśla.
"W Polsce jest źle"
W Polsce jest źle. Elity zachowują się jak najgorsze parobki. Trwa łajdacka okupacja, był przemysł pogardy, jest pedagogika wstydu. Trzeba być gotowym na wojnę. Powinniśmy mieć mentalność panów i głosować na PiS.
Jarosław Kaczyński wskazuje, że fatalnie jest w oświacie, w kulturze. Najgorsze jest poniżanie Polaków. Prezes odniósł to do filmu niemieckiego - "nie potrafiono zorganizować kontrataku" - powiedział. - Ci, którzy prowadzą niemiecką politykę historyczną, próbują na nas zrzucić odpowiedzialność za zbrodnie - kontynuował.
Na pytanie zadane z sali w Łapach: czy obecne władze zostaną rozliczone? Prezes PiS odpowiada: "nie będziemy się mścić. Choć ja sam straciłem przez to pośrednio najbliższych. I pośrednio mamę. Ale abolicji nie będzie. Nie będzie grubej kreski."