Jarosław Kaczyński przyznaje: zdarzały się przypadki krzywd
- Ma miejsce akcja skierowana przeciwko PiS. Nie ponosimy za nią odpowiedzialności, ale ponosimy odpowiedzialność za różnego rodzaju błędy, które zostały popełnione, które tę akcję z całą pewnością ułatwiły - oznajmił w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński, otwierając posiedzenie Rady Politycznej. Zaapelował też do opozycji.
Na wstępie niedzielnych obrad Rady Politycznej PiS prezes Kaczyński stwierdził, że przed partią jest kilka istotnych spraw do załatwienia w najbliższym czasie. - Będąc dziś u władzy, mamy ogromne zadania, mamy ogromne możliwości, ogromne szanse dla Polski. Bóg sprawił, że właśnie za naszych rządów i w wielkiej mierze dzięki naszym rządom takie szanse istnieją - podkreślił szef PiS.
Ale - jak wskazał - żeby te szanse zostały wykorzystane, żeby ten czas "Polskiego Ładu" był dla naszej ojczyzny czasem dobrym i przełomowym, trzeba "załatwiać także kwestie, które z tym 'Ładem' mają związek tylko pośredni, ale są nie mniej istotne".
Jarosław Kaczyński: Trwa akcja przeciwko nam
Jedną z takich spraw jest "ustabilizowanie" większości w Sejmie. To - jak mówił - zadanie zarówno władz krajowych, jak i parlamentarnych. - Trwa akcja skierowana przeciw nam i oczywiście ta akcja jest poza nami, nie ponosimy za nią odpowiedzialności, ale ponosimy już odpowiedzialność za różnego rodzaju błędy, które zostały popełnione i które tę akcję z całą pewnością ułatwiły - mówił Kaczyński.
Prezes wskazał, że "zdarzały się przypadki krzywd, przypadki działań, które bez odpowiednich podstaw prowadziły pewnych ludzi do bardzo poważnego wstrząsu, były wypadki niewłaściwych decyzji personalnych, które prowadziły innych do stanu głębokiej frustracji i bardzo ostrych nerwowych napięć".
"Stworzyliśmy pewien wyjątek. Z niego próbuje się robić regułę"
- Musimy wykonać uchwałę sanacyjną. Bardzo cieszę się, że została podjęta jednomyślnie, ale ta jednomyślność musi oznaczać także, że my ją wcielimy w życie. Czasem będzie to bolesne, czasem będzie to trudne, ale tu nie możemy się cofać - mówił Kaczyński.
- Stworzyliśmy pewien wyjątek, z tego wyjątku dzisiaj próbuje się robić regułę, furtkę, która w gruncie rzeczy uczyni tę uchwałę bezskuteczną, jak to się czasem mówi: bezzębną. Otóż to jest wyjątek zupełnie szczególny - podkreślił prezes PiS.
- Dotyczy tylko takiej sytuacji, gdzie ktoś o wysokich kwalifikacjach, na przykład ze względu na to, że małżonek przenosi się dajmy na to do Warszawy albo jakiegoś innego miasta i w związku z tym małżeństwo, by pozostać razem, musi się także przenieść, czyli ta druga osoba z małżeństwa, mając kwalifikacje, ma też możliwość zajęcia podobnego stanowiska. To wtedy możemy właśnie się na to zgodzić, ale według mojego rozeznania, takich przypadków w skali partii jest minimalna ilość, zupełnie minimalna. Palce jednej ręki albo nawet mniej - tłumaczył.
Kaczyński apeluje do opozycji
Prezes PiS zaapelował przy tym do opozycji o podjęcie podobnych uchwał. - Trzeba wezwać naszych przeciwników i jednocześnie koleżanki i kolegów z parlamentu do tego, by ich partie podjęły to samo w spółkach samorządowych - mówił Kaczyński.
- Bo trzeba się oczyścić. Poza tym obiektywnie to zjawisko jest bardzo szkodliwe. Jeżeli budzi zainteresowanie i gniew wśród społeczeństwa, to jest słuszny gniew. Musimy to wiedzieć, musimy to rozumieć i musimy się temu podporządkować. To my jesteśmy dla obywateli i narodu, a nie odwrotnie - podkreślił prezes PiS.
Kaczyński mówił w swoim wystąpieniu także o znaczenie polskiej wsi. - Musimy tutaj uczynić bardzo wiele, jest wiele pomysłów. Jest agenda, którą przedstawił nam Paweł Kukiz - a dokładnie pan poseł Jarosław Sachajko - jest tam wiele dobrych pomysłów. Niektóre z nich są trudne do realizacji, niektóre trzeba przedyskutować, ale z całą pewnością - te dobre - trzeba wcielić w życie - stwierdził prezes PiS.
Kaczyński o Polskim Ładzie
Jak dodał Kaczyński, "mamy też własną agendę". - Też bardzo bogatą. Mówił o niej ostatnio pan poseł Lech Kołakowski. Nasz kolega, dla tych, którzy byli w Porozumieniu Centrum, dla mnie od przeszło 30 lat. Wyszedł z naszego klubu, jego też spotkały różne krzywdy. Dzisiaj wraca i chciałby, by różnego rodzaju sprawy były podejmowane - podkreślił Kaczyński.
- Ale to jest nasza wspólna wola. My zawsze byliśmy dumni z tego, że reprezentujemy polską wieś i jesteśmy w dalszym ciągu z tego dumni - oświadczył.
Kaczyński mówił także o programie PiS Polski Ład. Zapowiedział, że politycy tej partii powinni tego programu bronić nie tylko "w dyskusjach telewizyjnych czy radiowych", ale też "w bezpośrednim kontakcie z ludźmi". Stwierdził, że takiego zadania podjął się już premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że to jest również zadanie dla wielu polityków PiS, którzy "mają gadane". - Oni muszą odwiedzić wszystkie powiaty - zapowiedział.
Kaczyński: Nie wszystko, co dotyczy naszej ojczyzny, układa się dzisiaj najlepiej
- Musimy ludzi przekonać, że na prawdę nikt w Polsce, może poza złodziejami i aferzystami, na tym nie straci. Wszyscy zyskamy - zapewnił Kaczyński. Wyjaśnił, że zyskają na tym programie "bogaci, nawet bardzo bogaci, nawet superbogaci" oraz "ci, którym jest źle".
- To jest prawda. Mamy siłę, którą daje prawda, tę przewagę, którą daje prawda. W mediach przewagę ma druga strona, my mamy przewagę prawdy, my nie oszukujemy, to oni oszukują - powiedział prezes PiS.
W trakcie swojego wystąpienia prezes PiS mówił o konieczności bycia przygotowanym na "zaostrzenie walki politycznej, z powodów o których nie warto mówić". - Być może będzie odwołanie się do różnego rodzaju aktów awanturnictwa czy po prostu zwykłego chuligaństwa - stwierdził Kaczyński.
- I na to musimy być przygotowani, i na to musi być przygotowane nasze państwo. Bo tam, gdzie łamane jest prawo, musi być też odpowiednia interwencja - oświadczył.
Jak dodał, przed PiS jest "wiele zadań". - Nie wszystko, co dotyczy naszej ojczyzny, układa się dzisiaj najlepiej. I o tym też będzie trzeba powiedzieć, ale może nie w tym miejscu - powiedział Kaczyński.