Jarosław Kaczyński pod ostrzałem. Radosław Sikorski nie miał litości
"Jarosław Kaczyński i psychoprawica tylko potrafią szczuć" - napisał Radosław Sikorski na Twitterze. Ale to tylko jeden z wpisów wymierzonych w prezesa PiS. Powody "natarcia" były dwa.
15.03.2017 | aktual.: 15.03.2017 11:03
Na celowniku Sikorskiego znalazły się wywiady Kaczyńskiego dla "Rzeczpospolitej" oraz portalu wPolityce.pl. Prezes PiS wśrodowej rozmowie z "Rz" skomentował m.in. wybór Donalda Tuska na ponowną kadencję szefa Rady Europejskiej. - To, co się stało, jest wynikiem tego, że Unia została zdominowana przez jedno państwo. A właściwie przez jedną osobę. To jest sytuacja dla Wspólnoty groźna - stwierdził.
Jego zdaniem, Tusk jako szef RE "popierał inicjatywy, które w oczywisty sposób były sprzeczne z polskimi interesami". Jako przykład podał kary za każdego nieprzyjętego imigranta. "To jest łącznie 3 mld euro, które mielibyśmy płacić w gruncie rzeczy za nic. To suma równa połowie rocznych kosztów programu 500+" - oznajmił.
Ocenił też, że "opozycja wpisuje się w tradycję zdrady narodowej".
Cięta riposta Sikorskiego
Reakcja Sikorskiego? "Kaczyński i psychoprawica tylko potrafią szczuć za rzekomy brak solidarności plemiennej. Jakie to prymitywne. I to ma być konserwatyzm? - pyta b. szef MSZ.
Padła również cięta riposta...
... której bez komentarza nie pozostawili internauci. "A czy zdominowanie polskiej sceny politycznej przez jedną osobę nie jest niebezpieczne? Przecież to kolejny nonsens", "Jest nawet gorzej, bo to ten TUSK", "A kto zdominował San Escobar? To nie logiczne jak mogła przegrać liczba pierwsza 1 (pierwsze miejsce) z jakąś 27 w UE!?", "Biedaczek zazdrosny" - piszą.
"Kiedy on zrozumie?"
Pod lupą byłego szefa MSZ znalazły się też cytaty z wtorkowej rozmowy z wPolityce.pl, gdzie Kaczyński przekonywał m.in., że "Europa dwóch prędkości to projekt skierowany przeciw UE i krajom naszego regionu, to inna nazwa końca Unii", a premier Beata Szydło na szczycie w Brukseli "pokazała, że znacznie przewyższa przeciętną Unii Europejskiej".
Sikorski pyta Kaczyńskiego wprost: "Kiedy on zrozumie, że jeżeli suwerenne państwa suwerennie zdecydują, że chcą się głębiej zintegrować, to żaden Prezes im nie zabroni?".
Po czym sugeruje: "Panie Prezesie, jak nie można ich pokonać, to może lepiej się do nich przyłączyć?"
Przypomnijmy, unijni przywódcy zdecydowali o przedłużeniu kadencji Tuska w czwartek, podczas szczytu w Brukseli. Arytmetyka była bezlitosna - z 28 krajów sprzeciw zgłosiła tylko Polska. Oficjalnym kandydatem polskiego rządu na stanowisko szefa Rady Europejskiej był eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski.