PolskaJarosław Kaczyński: PO ciągle nas atakuje

Jarosław Kaczyński: PO ciągle nas atakuje

To jest sytuacja taka dosyć dziwna - przedstawiciele Platformy w ciągu tej kampanii wyborczej - nie wyłączając Donalda Tuska - wielokrotnie gwałtownie nas atakowali. Myśmy odpowiadali zawsze tą samą formułą, że ręka z naszej strony jest wyciągnięta - powiedział Jarosław Kaczyński, lider Prawa i Sprawiedliwości, gość "Salonu Politycznego" Trójki.

Jolanta Pieńkowska: Zapewnia pan, że koalicja PiS-u z Platformą powstanie na 100%. Hanna Gronkiewicz - Waltz mówi, że prowadzicie morderczą walkę, puszczacie oko do Ligi Polskich Rodzin i Samoobrony i koalicja jest zagrożona.

Jarosław Kaczyński: Pani Gronkiewicz - Waltz się myli, a przy tym to jest dziwna pomyłka, bo przeciez niewielu przedstawicieli Platformy tak gwałtownie i całkowicie niesprawiedliwie i bezpodstawnie nas atakuje - dokładnie atakuje mojego brata - jak właśnie pani Gronkiewicz - Waltz.

Jolanta Pieńkowska: I mówi, że grozi nam prezydentura zaniechania, jeżeli pański brat wygra wybory.

Jarosław Kaczyński: Właśnie to jest jedno z tych określeń. W ogóle to jest sytuacja taka dosyć dziwna - przedstawiciele Platformy w ciągu tej kampanii wyborczej - nie wyłączając Donalda Tuska - wielokrotnie gwałtownie nas atakowali. Myśmy odpowiadali zawsze tą samą formułą, że ręka z naszej strony jest wyciągnięta.

Jolanta Pieńkowska: Ale przyzna pan, że ostatnie dni to są ataki ze strony PiS-u?

Jarosław Kaczyński: Nie, nie przyznam. Wybaczy pani, ale zapytanie partii partnerskiej, która ma być partnerem koalicyjnym o program to nie jest żaden atak.

Jolanta Pieńkowska: No ale przyzna pan, że pytanie - macie program czy go nie macie... ?

Jarosław Kaczyński: To jest pytanie jak najbardziej uzasadnione. Jeżeli jakaś partia nie ma programu to jest ogromna wpadka, a w wyborach jest konkurencja i ta konkurencja jest czymś oczywistym, potrzebnym, związanym z istotą demokracji i związanym z tym, że wybory mają być prowadzone w sposób merytoryczny i to nie ma być jakiś spisek polityków przeciwko wyborcom. Wyborcy muszą wiedzieć między czym, a czym wybierają.

Jolanta Pieńkowska: Ale to jest wytoczenie najcięższych armat mówić, że przyszły koalicjant nie ma programu.

Jarosław Kaczyński: Ale przecież to jest oczywisty fakt. No nie ma, przykro mi bardzo, tak po prostu jest. Myśmy wielokrotnie o to prosili i dzisiaj kilkanaście godzin przed ciszą wyborczą już mogę to spokojnie powiedzieć. Nie są to żadne najcięższe armaty. Jeżeli ktoś nie przygotował programu to musi ponosić tego konsekwencje. My przecież nie mamy w obowiązku działać, żeby wygrała te wybory Platforma. Czasem postawa samej Platformy, ale i części mediów - wygląda tak jak to kiedyś było z Unią Demokratyczną, że to jest taka partia, której w ogóle nie wolno palcem tknąć. Ona może wszystkich atakować, obrażać i jest w porządku, natomiast cokolwiek o niej się złego powie to jest jakiś niesłychany skandal.

My tego rodzaju "modus videndi dendis" zdecydowanie odrzucamy i proszę się nam nie dziwić, bo nie widzimy żadnego powodu, zeby stosunek mediów do PISu był inny niż do Platformy. Dlaczego nie wybuchł skandal kiedy Donal Tusk na wielkim spotkaniu Platformy na Torwarze dokonał ciężkiego ataku na Prawo i Sprawiedliwość i wtedy jakoś żadnego oburzenia nie było. Pan Komorowski także w pani audycjach co tydzień właściwie nas nieustannie atakuje. Jolanta Pieńkowska: Ale Marek Jurek mu dzielnie odpowiadał.

Jarosław Kaczyński: Zgoda, ale tą stroną nieustannie atakującą, nieustannie się z nami nie zgadzającą był pan Komorowski i w sposób bardzo brutalny kontynuuje tę linię.

Jolanta Pieńkowska: A Donald Tusk mówi, że jeśli Jacek Kurski będzie miał wpływ na strategie polityczną PiS to Platformie i PiS-owi nie uda się stworzyć wspólnego rządu.

Jarosław Kaczyński: Więc ja sądzę, że mój kolega powinien zająć się swoimi kolegami takimi właśnie jak pan Komorowski czy takimi jak pani Gronkiewicz Waltz, bo oni rzeczywiście przeszkadzają. Oni straszliwie przeszkadzają.

Jolanta Pieńkowska: A pan przywoła do porządku Jacka Kurskiego?

Jarosław Kaczyński: Jeżeli zostanie przywołany do porządku pan Komorowski, pani Gronkiewicz - Waltz, jeżeli przestanie opowiadać - przepraszam za użycie tego określenia - po prostu bzdur o tym co się dzieje w Warszawie, jeżeli przestanie dążyć do tego, żeby przywrócić układ warszawski to z całą pewnością my będziemy działać w odpowiedni sposób. Ale na zasadzie symetrycznej. My nie przyjmiemy tego rodzaju zasady, że nas wolno atakować, a my musimy siedzieć cicho i uznawać, że jest jedyna mądra partia. Przy czym ja chciałbym też przypomnieć wszystkim jak ta jedyna mądra partia skończyła i ile Polska przez tę partię po drodze straciła.

Jolanta Pieńkowska: No tak, ale jak słucham pana teraz to tak sobie nie bardzo wyobrażam, że państwo w poniedziałek po wyborach usiądziecie wspólnie do stołu i będziecie rozmawiać jak stworzyć wspólny rząd.

Jarosław Kaczyński: Proszę się nie obawiać, proszę sobie przypomnieć to co się działo między AWS-em a Unią Wolności. W 1997 roku działy się rzeczy bardziej drastyczne, a mimo wszystko się porozumiano.

Jolanta Pieńkowska: Czyli pan to sobie wyobraża, że usiądzie pan z Janem Rokitą i Donaldem Tuskiem i z uśmiechem podacie sobie ręce i będziecie prowadzić merytoryczną dyskusję o przyszłym rządzie

Jarosław Kaczyński: Ale oczywiście, że sobie wyobrażam. I ja nie wiem czy pani zadaje takie pytania także w drugą stronę, bo to byłoby jak sądzę zupełnie uzasadnione.

Jolanta Pieńkowska: Zadaję. I Jan Rokita deklaruje, że taka wola też jest z jego strony.

Jarosław Kaczyński: To w takim razie świetnie, nie ma żadnej watpliwości, że się porozumiemy i nie ma też żadnej wątpliwości, że jest konkurencja wyborcza i też chce mocno podkreślić, że nie ma żadnej wątpliwości, że my się nie zgodzimy na operacje sfinansowania nowych przywilejów dla ludzi zamożnych, a w szczególności tych najzamożniejszych z kieszeni ludzi niezamożnych albo po prostu biednych. Taki jest pomysł i to jest pomysł, na który się nie zgadzamy i jest charakterystyczne jak pan Giertych czy pan Lepper podchwytują twierdzenia choćby wczorajszej audycji pana Rokity, że my się tak naprawdę na to zgodzimy. Nie zgodzimy się - mogę na to pani przysiąc tutaj i to jest nie tylko do pani, ale do wszystkich naszych słuchaczy. O tym po prostu nie ma mowy - nie będzie w Polsce żadnego 3x15.

Przeczytaj cały wywiad

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)