Jarosław Kaczyński osłabi wpływy o. Tadeusza Rydzyka. Badania pokazały, że w PiS go nie lubią
Sojusz tronu z ołtarzem dobiegnie końca? Nie, ale Jarosław Kaczyński przymierza się do osłabienia wpływów o. Tadeusza Rydzyka. Na pierwszy ogień pójdzie jego frakcja w PiS, której centralną postacią jest Jan Szyszko. Ostrzejszy kurs wobec redemptorysty podpowiedziały prezesowi badania, z których wynika, że wyborcy PiS wcale nie są fanami o. Rydzyka.
Zaledwie 40 procent wyborców Prawa i Sprawiedliwości popiera ojca Tadeusza Rydzyka. To wynik badań przeprowadzonych na wewnętrzny użytek PiS. Ich wyniki opisuje Joanna Miziołek w tygodniku "Wprost". Aż 60 proc. wyborców partii Jarosława Kaczyńskiego uważa, że redemptorysta jest zbyt kontrowersyjny i skrajny. Dlatego prezes PiS chce nieco odciąć się od Ojca Dyrektora i osłabić jego wpływy w partii.
To ma uchronić PiS przed radykalizacją i utratą centrowych wyborców, którzy dali partii podwójną wygraną w 2015 roku. Kaczyński rezygnuje z pośredników, którzy dzięki umożliwaniu prezesowi kontaktów z o. Rydzykiem budowali swoją pozycję w partii. Najbardziej zagrożony jest Jan Szyszko, który jako minister środowiska intensywnie pracuje na dymisję. Kaczyński osłabi też pozycję Anny Sobeckiej, Barbary Bubuli i Elżbiety Kruk.
Tygodnik nie zajmuje się jeszcze jedną ciekawą postacią, którą przez lata uznawano za łącznika Nowogrodzkiej z Toruniem. Chodzi o Andrzeja Jaworskiego, do niedawna wiceprezesa PZU. W artykule "Wprost" pojawia się też porównanie o. Rydzyka z Jarosławem Gowinem i Zbigniewem Ziobrą. Według rozmówcy tygodnika ci dwaj nie są traktowani jako realni partnerzy, na taki poziom relacji może liczyć właśnie tylko dyrektor Radia Maryja.
Źródło: "Wprost"