Kaczyński o zamachu. Na tablicy umieszczono inną informację
Zginął, bo był człowiekiem, który stał się dla Rosji groźny - tak o swoim bracie mówił w poniedziałek w Gdańsku prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że 10 kwietnia 2010 r. mieliśmy do czynienia "nie z wypadkiem lotniczym, a z zamachem". Ale na odsłoniętej na siedzibie IPN tablicy poświęconej Lechowi Kaczyńskiego informacji o zamachu nie umieszczono.
12.02.2024 | aktual.: 12.02.2024 18:56
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w poniedziałek wziął udział w odsłonięciu tablicy pamiątkowej śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Tablicę umieszczono na ścianie siedziby IPN w Gdańsku. W uroczystości wzięła udział także córka Lecha Kaczyńskiego Marta Kaczyńska-Zielińska.
- Nie tak dawno tablica pamięci mego brata została zlikwidowana, właśnie tu, w tym mieście. Nie chcę się nad tym rozwodzić, wiemy przecież wszyscy, w jakich czasach w tym momencie żyjemy i jak sądzę, wszyscy, czy prawie wszyscy, mamy nadzieję, że to się szybko skończy. Walczymy o to, żeby się skończyło - rozpoczął swoje przemówienie Jarosław Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezes PiS, wspominając swojego brata, zaznaczył, że kiedy został on prezydentem Polski, podjął trud, aby osłabić pozycję Rosji.
- To była polityka, która szkodziła i mogła szkodzić coraz bardziej planom i przedsięwzięciom putinowskiej Rosji. Dlatego zginął, co do tego nie można mieć najmniejszych wątpliwości, że mieliśmy do czynienia 10 kwietnia 2010 roku nie z wypadkiem lotniczym, a z zamachem, celowo przeprowadzonym zamachem. Zginął, bo był człowiekiem, który stał się dla Rosji groźny - podkreślił Jarosław Kaczyński.
Jednak wbrew słowom prezesa PiS, na samej tablicy poświęconej Lechowi Kaczyńskiemu nie napisano nic o zamachu. Znalazła się na niej tylko taka informacja: "Zginął na służbie Ojczyzny w katastrofie samolotu rządowego Tu-154M 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem w drodze na uroczystości rocznicowe upamiętniające polskie ofiary sowieckiego ludobójstwa w Katyniu".
- To bardzo ważne, że to uczczenie tutaj nastąpiło, choć wierzę, że przyjdzie dzień, że tu właśnie w Gdańsku powstanie pomnik Lecha Kaczyńskiego. Dziś to jeszcze niemożliwe, ale przecież kiedy on i inni podejmowali walkę z komunizmem w połowie lat 70., wszystko co zmierzało ku polskiej wolności wydawało się niemożliwe. Ale jednak ta wolność przyszła. I teraz szanowni państwo przyjdzie, dzięki takim aktom i dzięki takim ludziom, którzy kierują Instytutem Pamięci Narodowej i którzy mają odwagę, mimo tych obecnych, ciężkich czasów, podejmować tego rodzaju działania - dodał Jarosław Kaczyński.
Tablicę poświęconą Lechowi Kaczyńskiego ufundował Instytut Pamięci Narodowej.
Czytaj także: