Jarosław Kaczyński kandydatem na prezydenta
Jarosław Kaczyński został oficjalnym kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. "Tragicznie przerwane życie prezydenta, śmierć elity patriotycznej Polski, oznacza dla nas jedno: musimy dokończyć ich misję" - napisał w oświadczeniu prezes PiS.
26.04.2010 | aktual.: 22.05.2010 01:04
Po tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego Prawo i Sprawiedliwość musiało szybko znaleźć nowego kandydata na tegoroczne wybory. Do Państwowej Komisji Wyborczej zgłosił się już komitet wyborczy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
"Jesteśmy im to winni, jesteśmy to winni naszej ojczyźnie. Choć pogrążeni w bólu i żałobie, związani wieczną pamięcią o stracie, mamy obowiązek wypełnić ich testament" - napisał Jarosław Kaczyński w oświadczeniu.
"Polska to nasze wspólne, wielkie zobowiązanie. Wymagające przezwyciężenia także osobistego cierpienia, podjęcia zadania pomimo osobistej tragedii. Dlatego podjąłem decyzję o kandydowaniu na urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Mam w tej decyzji wsparcie rodziny" - oświadczył prezes PiS.
"Wszystkich, którzy chcą kontynuować dzieło ofiar smoleńskiej tragedii, którzy chcą, by prawa Polska i prawi Polacy - jak pięknie powiedział przewodniczący 'Solidarności' Janusz Śniadek - na zawsze podnieśli głowy, wzywam do współpracy. Bądźmy razem. Dla Polski. Polska jest najważniejsza" - podkreślił J.Kaczyński.
Kampania "rozsądku i wizji"
Posłanka PiS Joanna Kluzik-Rostkowska została szefem sztabu wyborczego kandydata PiS na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego. Jak powiedziała w Kluzik-Rostkowska, kampania wyborcza powinna być kampanią "rozsądku i wizji".
- Zostałam zaproszona przez Jarosława Kaczyńskiego w sobotę na rozmowę, pan prezes zaproponował mi szefowanie sztabowi i przyjęłam to - powiedziała Kluzik-Rostkowska.
- To będą ważne lata, które zdecydują o kształcie Polski - powiedziała po wyjściu z PKW Kluzik-Rostkowska. - Jarosław Kaczyński jest człowiekiem o dużej inteligencji, wielkiej charyzmie. Czeka mnie dużo pracy, ale wierzę, że on zwycięży.
Posłanka przyznała, że na ostateczną decyzję Kaczyńskiego wpłynęły setki tysięcy Polaków, którzy składali hołd tragicznie zmarłemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.
Kluzik-Rostkowska przyznała, że liczy na merytoryczną kampanię i dyskusję o przyszłości Polski. - Nie chciałabym, aby kampania była oparta na negatywnych emocjach - powiedziała.
- W życiu publicznym po katastrofie prezydenckiego samolotu nastąpiła zmiana. Bardzo bym chciała, żeby wszystkie sztaby i kandydaci tonowali nastroje. Mam przeświadczenie, że marketing na całe szczęście odszedł na daleki plan. Jarosław Kaczyński nie jest politykiem, który wyszedł spod igły agencji reklamowych. Jest żywy i autentyczny - powiedziała.
Swoją partyjną koleżankę poparł wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Adam Lipiński, który zaapelował do wszystkich partii o "unikanie emocji i konfrontacji" w kampanii wyborczej. Lipiński powiedział, że PiS nie zakłada prowadzenia agresywnej kampanii. Dodał, że ma nadzieję, że jego partia nie da się sprowokować przez innych.
Wiceprezes PiS zwrócił uwagę, że ostatnie lata to czas ostrej konfrontacji między Prawem i Sprawiedliwością i Platformą Obywatelską, więc wyborcy doskonale znają różnice między nimi. - Polacy powinni móc spokojnie dokonać wyboru - powiedział Adam Lipiński.