Jarosław Kaczyński: gdyby nie brudna kampania, nasz wynik byłby jeszcze lepszy

W wyborach prezydenckich w tym mieście wygrał Jerzy Wilk, kandydat Prawa i Sprawiedliwości. - Elbląg stał się dzisiaj bardzo ważny i się z tego bardzo cieszę, bo jestem z tym miastem od 29 lat bardzo związany - powiedział. Wilk uzyskał 51,74 proc. głosów w II turze wyborów, w których zmierzył się z kandydatką Platformy Obywatelskiej. - To jest informacja, fakt, który bardzo wzmacnia nasze poczucie, dążenie, żeby Polskę zmienić, żeby w Polsce wygrać. Możemy zmienić. Trzeba wygrać - mówił Kaczyński podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

Szef PiS pytany o możliwą koalicję, odpowiedział, że nie chce Wilkowi "narzucać żadnego rozwiązania". Jego zdaniem Jerzy Wilk "jest w trudnej sytuacji" ze względu na to, że do wyborów samorządowych pozostało kilkanaście miesięcy. Dlatego też - według Kaczyńskiego - nowy prezydent nie powinien się "szarpać z Radą Miasta".

- Niech zrobi tak, by można było spokojnie pracować nad sprawami Elbląga. Z kim będzie to możliwe - zobaczymy. W tym wypadku względy pragmatyczne związane z pracą dla Elbląga są najistotniejsze - mówił.

Kaczyński pytany by też o wynik Wilka, jaki osiągnął w wyborach. - Gdyby nie brudna kampania, nieładne chwyty, wynik (Wilka - red.) byłby jeszcze bardziej korzystny dla nas. Wygraliśmy mimo zastosowania takich metod - mówił Kaczyński. Dodał, że wiele wskazuje na to, że PO nie odda władzy normalnie.

W ubiegłym tygodniu portal elblag.net ujawnił sensacyjną rozmowę kandydata PiS na prezydenta Elbląga, które zostało zamieszczone na youtube. Jerzy Wilk mówił w niej m.in. o finansowaniu referendum w Elblągu, którego celem było przejęcie władzy przez PiS. Poza tym Wilk przyznał też, że ma prywatną, czarną listę. Sprawę skomentował główny zainteresowany mówiąc, że portal elblag.net zajmował się dyskredytowaniem jego dobrego imienia, a współwłaściciel redakcji posunął się wręcz do próby szantażu.