Jarosław Gowin o wystawieniu Schetyny jako kandydata PO na premiera: to było inteligentne
W sobotę rano wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin skomentował wniosek Platformy Obywatelskiej o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu. Wystawienie Grzegorza Schetyny jako kandydata na premiera nazwał „inteligentną rozgrywką” ze strony lidera PO.
18.03.2017 | aktual.: 18.03.2017 09:48
- To jest inteligentny polityk. Niewątpliwie zrobił coś w rodzaju takiego brydżowego impasu na Ryszarda Petru i Władysława Kosiniaka-Kamysza. Dzisiaj rzeczywiście ci politycy, po tym jak zadeklarowali, że poprą wniosek o konstruktywne wotum nieufności, będą musieli podnieść rękę za kandydaturą Grzegorza Schetyny na premiera - mówił Gowin na antenie RMF FM.
Dodał też, że „opozycja polegnie” w głosowaniu nad wotum. Jednocześnie zaznaczył, że zgłaszanie konstruktywnego wotum nieufności to „dobre prawo opozycji”. Odniósł się też do słów polityków PO, którzy liczą na poparcie wniosku również przez przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości. - Nie wiem, których posłów obozu rządowego mają na myśli politycy Platformy, którzy snują takie nadzieje, ale na pewno nie posłów mojej partii Polski Razem – zaznaczył.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego zwrócił również uwagę, że narzekanie opozycji na rząd to nic nowego. - Jestem w parlamencie, najpierw w Senacie, potem Sejmie kilkanaście lat i takie opinie o najgorszych rządach słyszałem wielokrotnie, w każdej kadencji się powtarzają, i to też jest dobre prawo opozycji, żeby krytykować. Gorzej jest, jeżeli spory wewnętrzne wyciąga się na forum międzynarodowe – stwierdził.
Zapytany o to, czy jeśli wniosek PO nie zostanie przyjęty, to czy zmieni się skład rządu, Gowin odpowiedział: to nie opozycja będzie dyktowała pani premier Szydło, z kim może, a z kim nie może współpracować. - Pan minister Macierewicz cieszy się pełnym zaufaniem pani premier i to przesądza sprawę – tłumaczył.
Podkreślił także, że rząd chce, by Polska pozostała w Unii. - Polska jest wyprowadzana z Unii tylko w urojonych obawach – zaznaczył. Skąd zatem takie opinie? Zdaniem ministra nauki i szkolnictwa wyższego takie narracje być może wynikają z histerii czy kalkulacji politycznej. - Opozycja próbuje nastraszyć Polaków, jakoby nasz rząd próbował Polskę z Unii wyprowadzić – podkreślił.