PolskaJarosław Gowin o incydencie z udziałem prezydenckiego samochodu

Jarosław Gowin o incydencie z udziałem prezydenckiego samochodu

• Wicepremier: to nie jedyny tego typu przypadek
• Przypomniał katastrofę smoleńską, wypadek śmigłowca Leszka Millera i wojskowej CASY
• Gowin: coś "szwankuje" albo istnieje między wydarzeniami jakiś związek

Jarosław Gowin o incydencie z udziałem prezydenckiego samochodu
Źródło zdjęć: © WP

Sprawa pękniętej opony w prezydenckim samochodzie musi być dokładnie zbadana - powiedział dziennikarzom w Sejmie wicepremier Jarosław Gowin. Wyraził nadzieję, że dochodzenie prowadzone w tej sprawie nie pozostawi żadnych wątpliwości, co było przyczyną incydentu.

- To nie jedyny tego typu przypadek. Nie tylko katastrofa smoleńska, nie tylko ten wypadek, ale wcześniej o włos od śmierci był premier Leszek Miller, tragicznie zakończyła się wyprawa dowódców polskich sił lotniczych - zwrócił uwagę Jarosław Gowin. Jak dodał, te wszystkie wydarzenia pokazują albo, że "coś szwankuje" albo, że istnieje między nimi jakiś związek.

Prokurator Artur Rogowski z Prokuratury Okręgowej w Opolu poinformował, że w tej sprawie prowadzone jest tzw. postępowanie w niezbędnym zakresie. - Wykonywane są czynności procesowe, czyli oględziny miejsca, gdzie doszło do tego zdarzenia oraz oględziny pojazdu - powiedział. Wyjaśnił, że po zgromadzeniu materiału dowodowego zostanie podjęta decyzja o tym, czy zostanie w tej sprawie wszczęte postępowanie przygotowawcze w formie śledztwa, czy też nie.

Dodał, że czynności te były już wykonywane w piątek w godzinach nocnych z udziałem prokuratora. W sobotę z udziałem prokuratora i biegłych odbywały się natomiast oględziny pojazdu. - W zależności od wyników tych czynności będą podejmowane dalsze kroki - zaznaczył prokurator Rogowski.

Z kolei MSWiA poinformowało, że minister Mariusz Błaszczak "oczekuje wyjaśnień w sprawie wydarzenia, do którego doszło w trakcie przejazdu prezydenckiej kolumny autostradą A4". "Szef MSWiA czeka na wyniki prac specjalnej komisji powołanej w Biurze Ochrony Rządu. W jej skład wchodzą eksperci, którzy będą wyjaśniać przyczyny wydarzenia" - wskazał resort.

Zdarzenie - jak dodano - wyjaśnia również policja; jej prace mają być uzupełnione opinią biegłego z zakresu techniki samochodowej.

Przyczyny zdarzenia bada też BOR. Szef MSWiA Mariusz Błaszczak, któremu podlega BOR, powiedział wieczorem w piątek w TVN24, że samochód, w którym pękła opona, jest bezpieczny, był używany przez kilka lat i wielokrotnie sprawdzany. - Najważniejsze jest to, że nikt nie ucierpiał, ale to oczywiście nie powinno się wydarzyć - powiedział minister.

W czasie piątkowego przejazdu prezydenckiej kolumny autostradą A4 na terenie woj. opolskiego w jednym z pojazdów uszkodzeniu uległa opona. Prezydentowi Dudzie, ani żadnej z towarzyszących mu osób nic się nie stało. Prezydent udawał się do Karpacza, gdzie uczestniczył w mistrzostwach Polski parlamentarzystów i samorządowców w narciarstwie alpejskim.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (920)