Jarosław Gowin: Kaczyński obrał świadomy kurs na izolację Polski
Jarosław Gowin mówi, że opuścił rząd Zjednoczonej Prawicy, bo przekroczona została kolejna granica, ale za Polską sprzed 2015 roku nie tęskni. W wywiadzie nie szczędzi krytyki wobec prezesa Prawa i Sprawiedliwości. - Jarosław Kaczyński obrał świadomy kurs na izolację Polski - ocenia.
Jarosław Gowin opuścił rząd Zjednoczonej Prawicy, a tym samym mocno zachwiał większość Prawa i Sprawiedliwości w Sejmie.
Jak mówi, musiał podjąć taką decyzję, ponieważ przekroczona została kolejna granica. Zaczęło się od próby zorganizowania wyborów kopertowych, na które Jacek Sasin przeznaczył 70 milionów złotych. Później była próba zawetowania budżetu Unii Europejskiej, podatek medialny, brak koncesji i projekt ustawy "lex TVN", aż po Polski Ład, który nakłada na Polaków nowe podatki.
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" polityk przyznał jednak, że nie tęskni za Polską sprzed 2015 roku.
Ważna sprawa: Dziennikarze WP SportoweFakty doprowadzili do reakcji ministerstwa. Przemysław Czarnek zarządził kontrolę
- Ówczesny program Zjednoczonej Prawicy był ambitnym pomysłem, jak modernizować kraj, a jednocześnie zachowywać tradycyjne wartości. Pewnie w niektórych sprawach zachowałbym się dzisiaj inaczej - przyznaje.
Dziś Jarosław Gowin nie poparłby dodatkowych miliardów złotych dla mediów publicznych, a także zmian w wymiarze sprawiedliwości.
Polska może opuścić UE? "Jarosław Kaczyński obrał kurs na izolację Polski"
W ocenie Gowina, Kaczyński postrzega świat jako źródło zagrożeń dla Polski, dlatego wyobraża sobie kraj jako warowną twierdzę. Chce się okopać i przetrwać, aż władzę w Europie przejmą podobni do PiS, czyli eurosceptyczna prawica we Włoszech, Hiszpanii czy Francji.
- I on na to liczy. Znajdzie się wtedy w głównym nurcie. Ale nie mam cienia wątpliwości, że taka polityka to droga w ślepy zaułek - ocenia były koalicjant. - Jarosław Kaczyński obrał świadomy kurs na izolację Polski - podkreśla.
Gowin nie wierzy jednak, aby ktokolwiek mógł wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. Jego zdaniem taki rząd od razu by upadł.
Jarosław Kaczyński tematem aborcji chciał scementować PiS
Jaki wpływ na decyzje Zjednoczonej Prawicy ma w poszczególnych sprawach Kościół katolicki w Polsce? W przypadku ustawy o Sądzie Najwyższym Episkopat wyraził swoje krytyczne zdanie, a prezydent Andrzej Duda ostatecznie zastosował weto.
- Biskupi byli w intensywnym kontakcie z rządem i przekonywali do uruchomienia korytarza humanitarnego dla uchodźców - dodaje polityk.
- A decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji? - drążą dziennikarki "Gazety Wyborczej".
- Nic nie wiem o naciskach ze strony biskupów. Za to wiem, że orzeczenie nie zostało przyjęte z entuzjazmem przez sporą część Zjednoczonej Prawicy i Kościoła - odpowiada.
Jego zdaniem Jarosław Kaczyński podjął w tym czasie decyzję o zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Polsce, aby scementować szeregi najbardziej zadziornych konserwatystów w PiS. Uważa też, że osobisty pogląd prezesa partii na tę sprawę zaostrzył się w ostatnich latach.
Wybory prezydenckie. Kaczyński rozważał zmianę kandydata?
W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Gowin odnosi się też do wyborów prezydenckich. Zapytany o to, czy to prawda, że Kaczyński rozważał zmianę kandydata, potwierdza.
- Tak. W pewnym momencie zostałem nawet poproszony o to, by Porozumienie w błyskawicznym tempie zebrało 100 tys. podpisów pod kandydaturą Andrzeja Dudy. Na wypadek, gdyby PiS wycofał poparcie. Ostatecznie prezes Kaczyński zrezygnował z tego pomysłu - ujawnia Gowin.
Polityk dodaje, że Andrzeja Dudę miał zastąpić Mateusz Morawiecki.