Trwa ładowanie...

Jarosław Gowin: mój syn Ziemowit jest dorosły i ma prawo do swoich poglądów

"Ziemowit Gowin to świr" - taką opinię wyraził w poniedziałek wicemarszałek Ryszard Terlecki, oceniając kontrowersyjną piosenkę "Państwo z dykty". Jarosław Gowin zapowiedział, że porozmawia na ten temat z marszałkiem "w cztery oczy". Zabrał też głos ws. utworu syna.

Jarosław Gowin: mój syn Ziemowit jest dorosły i ma prawo do swoich poglądówŹródło: ONS, YouTube
d38ymhr
d38ymhr

Ziemowit Gowin i jego piosenka "Państwo z dykty". Jarosław Gowin: "Mój syn jest dorosły"

Szef porozumienia Jarosław Gowin był w poniedziałek gościem programu "Kropka nad i" na antenie TVN 24. Został w nim zaprezentowany fragment kontrowersyjnej piosenki syna Gowina, Ziemowita, który wziął udział w #hot16challenge i zaprezentował piosenkę "Państwo z dykty". Jarosław Gowin został poproszony o ocenę tego utworu.

- Mój syn jest dorosłym człowiekiem i ma prawo do własnych poglądów. Nawet jeśli się nie zgadzamy, również w kwestii mocnego przesłania tej piosenki, to nie wpłynie to na pewno na nasze doskonałe relacje osobiste. Mój syn, podobnie jak ja wcześniej, zajmuje się filozofią polityczną i będą go zachęcał, żeby raczej rozwijał się w tym kierunku, a nie zajmował się rozwijaniem talentu wokalnego - powiedział Jarosław Gowin.

Ziemowit Gowin i jego piosenka "Państwo z dykty". Jarosław Gowin będzie rozmawiał z Ryszardem Terleckim

Uchylił się on jednocześnie od oceny estetycznej tej piosenki. Powiedział, że wyrazi swoją opinię w tej sprawie przy rodzinnym stole. Nie odpowiedział również na pytanie, jak będzie wyglądała jego rozmowa z wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim z Prawa i Sprawiedliwości. Polityk ten, pytany o ocenę teledysku syna Jarosława Gowina powiedział "To świr jakiś". Prawdopodobnie nie wiedział jednak wówczas, że chodzi o syna byłego wicepremiera.

- To będzie moja rozmowa w cztery oczy z wicemarszałkiem Terleckim. Zapewniam, że nie użyję w niej słów, które padają w piosence mojego syna - odpowiedział Jarosław Gowin.

d38ymhr

Jarosław Gowin o "aferze maseczkowej"

Jarosław Gowin odniósł się też do tzw. afery maseczkowej. Powiedział, że dwukrotnie, w 2016 r. i 2018 r., będąc ministrem nauki, zawiadamiał Centralne Biuro Antykorupcyjne w sprawach spółek w których udziałowcem był brat ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Podejrzewał, że mają tam miejsce "zdarzenia o charakterze korupcyjnym". Gowin stwierdził, że z wiedzy, jaką posiada, CBA zajęła się tymi sprawami i ostatecznie trafiły one do prokuratury. Jego zdaniem służba ta nie miała obowiązku zawiadamiać ministerstwa o prowadzonych działaniach. W ocenie lidera Porozumienia, w czasie kiedy Łukasz Szumowski był wiceministrem nauki nie zachodził konflikt interesów, a obecne doniesienia mediów w sprawie tzw. afery maseczkowej ocenił jako "nagonkę" na niego.

Zobacz także: Sławomir Nitras o incydencie przed resortem zdrowia: przekonałem wiceministra Cieszyńskiego, różnymi metodami

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d38ymhr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d38ymhr
Więcej tematów