Trwa ładowanie...
17-11-2012 18:30

Jarosław Flis: przegrana Waldemara Pawlaka to zupełnie nowa sytuacja w polskiej polityce

- To zupełnie nowa sytuacja w polskiej polityce, o której w zasadzie nic nie możemy powiedzieć na podstawie wcześniejszych doświadczeń - powiedział dr Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, o zwycięstwie Janusza Piechocińskiego w wyborach na prezesa PSL. - To interesujący dowód na tle modeli przywództwa w partiach politycznych, jakie mamy w kraju. Okazuje się, że w PSL, niezależnie od różnych zarzutów, jakie tej partii się stawia, istnieje jednak jakiś zestaw pokładów demokracji wewnętrznej - uznał z kolei prof. Wawrzyniec Konarski, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jarosław Flis: przegrana Waldemara Pawlaka to zupełnie nowa sytuacja w polskiej polityceŹródło: WP.PL, fot: Paulina Matysiak
d101rba
d101rba

- Do tej pory - jeśli w ogóle przywództwo w partiach zmieniało się w wyniku takiej właśnie standardowej, demokratycznej procedury wewnątrzpartyjnej - to tylko wtedy, gdy partie pozostawały w opozycji jak w PSL, kiedy Jarosław Kalinowski stracił władzę czy na lewicy, gdy Grzegorz Napieralski pokonał Wojciecha Olejniczaka - mówi Flis.

Zdaniem socjologa wszystkie partie będą to obserwować z wielką uwagą i "patrzeć, jak to może działać w polskich realiach, czy taka operacja da się przeprowadzić bezkrwawo, w tym sensie, że przegrany uznaje swoją porażkę i wspiera nowego lidera". - Tak to było w przypadku Kalinowskiego, który trochę jest na bocznym torze, ale trzeba przyznać, że jest to bardzo przyjemny boczny tor. Nie jest wójtem swojej rodzinnej wsi, tylko eurodeputowanym i jest nadal znaczącą postacią. Myślę, że tę operację bardzo uważnie będzie studiował Grzegorz Schetyna - ocenia.

- Jeśli przejdzie to bez jakichś specjalnych perturbacji, to będzie to krok w stronę normalizacji na scenie politycznej, tzn. tego, że partie polityczne nie tylko betonują się jako oligarchicznie zarządzane kartele, ale też stają instytucjami, w których umiejętność budowania swojego poparcia i dyskusji programowej nie jest robiona na pokaz. To wyraźny dowód na to, że wybory wewnątrzpartyjne nie muszą być z góry przewidywalne i być tylko hołdem składanym przez cynizm cnocie - uważa Flis.

"Pawlak na pewno jest rozgoryczony"

- Mamy w Polsce model przywództwa nieciekawy, ponieważ zarówno PiS, jak i PO to są partie wodzowskie (...) Na tym tle to, co stało się w PSL, jest zjawiskiem bardzo pozytywnym, pokazującym, że przywódca urzędujący i aspirujący do przywództwa biorą udział w normalnym wyścigu o funkcję lidera partyjnego i ten wyścig dokonuje się na forum kongresowym, co jest normalną procedurą w każdej partii, która jest partią przestrzegającą demokracji wewnątrzpartyjnej - powiedział Konarski.

d101rba

Politolog ocenił, że to, co się stało, jest też "ciekawym pokazem wysokiej kultury politycznej jaka cechuje obu tych polityków". - Bo obaj sobie gratulowali po uzyskanym wyniku Piechocińskiego - ocenił. - Pawlak na pewno jest rozgoryczony i zaskoczony, bo liczył na to, że w dalszym ciągu będzie prezesem, stąd ta jego - moim zdaniem pochopnie - ogłoszona decyzja, że chce ustąpić z funkcji wicepremiera i ministra. To nie jest decyzja rozsądna, zwłaszcza, że o utrzymanie tej pozycji w rządzie prosi go nowy prezes. Być może obaj panowie dojdą w ciągu najbliższych dni do porozumienia i Pawlak tę decyzję odwoła, czego osobiście bym od niego oczekiwał, ponieważ jest to polityk doświadczony i dobrze znający realia polskiej gospodarki - mówi Konarski.

Politolog stwierdził, że PSL musi się zmienić, "jeśli chce być nowoczesną partią centrową, po rozwodzie chłopskim". - Jest to koniecznością tej partii, jako jedynej historycznej w warunkach polskich i mającej olbrzymie zasługi dla sposobu demokratycznego funkcjonowania. Bardzo byłoby źle, gdyby zniknęła z polskiej sceny politycznej i pewne działania na rzecz jej zmodernizowania, zarówno pod kątem programowym, jak i sposobów i metod działania, są niezbędne - mówi.

- Skoro mamy dzisiaj do czynienia z sytuacją, w której szefem partii zostaje polityk, który ma opinię modernizatora i osoby nowoczesnej, to możemy domniemywać, że taka próba zmiany wizerunku PSL na bardziej efektywny, co przecież stać się może warunkiem sin equa non dla polepszenia wpływów politycznych PSL w przyszłych wyborach, jest operacją niezbędną - ocenia.

Zdaniem Konarskiego Pawlak zbyt długo ociągał się z taką modernizacją. - Ale myślę, że aparat polityków PSL w średnim wieku i starszych jest wciąż jeszcze dość konserwatywny. Słabością Pawlaka jest też także i to, że nie za bardzo otwierał struktury na młodych polityków (...) Żeby można było cokolwiek zrobić, potrzebny jest zastrzyk ludzi młodych, a tych ludzi młodych, zwłaszcza na prowincji i w strukturach samorządowych, PSL ma bardzo dużo. Pawlak się na nich nie otwierał, to prawdopodobnie mogło przeważyć na rzecz niemożliwości jego reelekcji - mówi.

d101rba
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d101rba
Więcej tematów