Japońskie "żywe tarcze" Saddama
Japonia doradziła swym obywatelom, aby opuścili Bagdad w związku z rosnącym zagrożeniem wojną. Tymczasem grupa 80 Japończyków właśnie wybiera się do Iraku, aby apelować o pokój.
Część Japończyków, którzy jadą do Bagdadu, planuje zostać tam przez trzy miesiące i służyć jako "ludzkie tarcze" w przypadku amerykańskiego ataku na ten kraj.
Apele do swych obywateli, aby omijali Irak wystosowały wcześniej takie kraje jak: USA, Wielka Brytania, Australia. (mp)