Japończycy, którzy przeżyli bombę atomową, faworytami pokojowego Nobla
Japoński działacz antywojenny, który
przeżył wybuch bomby atomowej w Nagasaki oraz organizacja,
grupująca 260 tys. takich ludzi-ofiar wybuchów, to
najpoważniejsi kandydaci do tegorocznej pokojowej nagrody Nobla -
pisze agencja France Presse.
Prestiżowa nagroda zostanie przyznana przez kapitułę w Oslo przed południem w piątek. Senji Yamaguchi, świadek wybuchu w Nagasaki, od lat prowadzący kampanię na rzecz likwidacji broni jądrowej, jest "hibakusha" - osobą, która przeżyła eksplozję atomową, ale została napromieniowana. Do pokojowej Nagrody Nobla kandyduje też organizacja Nihon Hidankyo, zrzeszająca 266 tys. hibakushi, stawiająca sobie ten sam cel: likwidację broni atomowej na świecie.
W wywiadzie, udzielonym agencji France Presse, 75-letni dziś Yamaguchi powiedział, iż jeśli zostanie uhonorowany noblowską nagrodą, odbierze to jako hołd, oddany przez kapitułę wszystkim, walczącym o zakaz broni jądrowej. To problem, którego nie rozwiążemy na poziomie jednostki - zaznaczył. Dodał, że przyznanie pokojowego Nobla byłoby także gestem, oznaczającym uczczenie pamięci wszystkich ofiar wybuchów jądrowych w Hioroszimie i Nagasaki (6 i 9 sierpnia 1945 r.). Liczba świadków wybuchów topnieje z roku na rok; w 2004 r. - powiedział - zmarło ponad 7 tys. hibakusha.
W 1945 r. Yamaguchi miał 14 lat. Po wybuchu, poważnie poparzony, spędził 40 dni w szpitalu. Jego ciało pozostało zniekształcone do dziś. Od 1961 r. jeździ po świecie, opowiadając o horrorze broni atomowej i prowadząc kampanię na rzecz zakazu produkcji i użycia tej broni. W 1956 r. był jednym z założycieli Nihon Hidankyo - Japońskiej Federacji Stowarzyszeń Hibakushi. Federacja, podobnie jak jej założyciel, prowadzi międzynarodową kampanię antyatomową i została odrębnie nominowana do tegorocznej pokojowej Nagrody Nobla.
Zdaniem AFP zarówno Yamaguchi jak i organizacja, mają duże szanse na otrzymanie nagrody noblowskiej, co byłoby wyrazem rosnącej świadomości nowego zagrożenia atomowego na świecie w sytuacji impasu w rozmowach, prowadzonych obecnie z Iranem i Koreą Północną. Sprawy rozbrojenia i nierozprzestrzeniania broni jądrowej były też jednym z głównych tematów tegorocznego światowego szczytu ONZ w Nowym Jorku we wrześniu.
Lista nominowanych do pokojowej Nagrody Nobla jest tradycyjnie utrzymywana w tajemnicy. W tym roku jest szczególnie długa - liczy 199 nazwisk i nazw organizacji. Na liście kandydatów są m.in. Colin Powell, Wiktor Juszczenko, Bono, Bob Geldof, Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej. Ponadto w grupie poważnych kandydatów do nagrody znaleźli się: były prezydent Finlandii Martti Ahtisaari, rosyjski obrońca praw człowieka Siergiej Kowalow, były prezydent Czechosłowacji i Czech Vaclav Havel oraz dwóch amerykańskich polityków - Sam Nunn i Richard Lugar.
Na liście zgłoszonych kandydatów są też trzy Polki. Wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka, senator prof. Maria Szyszkowska i dziennikarka zajmująca się tematyką czeczeńską Krystyna Kurczab-Redlich ubiegają się o pokojowego Nobla w ramach zbiorowej kandydatury "1000 kobiet do Pokojowej Nagrody Nobla 2005", której inicjatorkami są szwajcarskie działaczki m.in. z organizacji pozarządowych. W ubiegłym roku laureatką pokojowej Nagrody Nobla została kenijska obrończyni środowiska naturalnego i praw człowieka Wangari Maathai.