Janusz Korwin-Mikke o "normalnym kraju" i roli kobiet w związku
Janusz Korwin-Mikke postanowił skomentować sobotnią konwencję Lewicy poświęconą sytuacji młodych ludzi. Polityk bardzo krytycznie ocenił postawę współczesnych kobiet stwierdzając, że nie widzą nic o współczesnym świecie.
"Chodzicie na "studia", na których uczy się Was międlenia słów. Zresztą olewacie je, Waszym marzeniem jest "Erasmus" ("piwo, sex i leserka"). Dziewczyny nie umieją nawet szyć, gotować i prasować - i nie wiedzą nic o realnym świecie. Same slogany" - napisał Janusz Korwin Mikke w jednym z tweetów odnoszących się do sobotniej konwencji Lewicy.
Janusz Korwin-Mikke i wizja normalnego kraju
Poseł Konfederacji nie omieszkał również przedstawić swojej wizji związku i jego funkcjonowania. "W normalnym kraju facet ma fart, gdy może mieszkać z rodzicami; na ogół mieszka bardzo tanio, ale płaci... do 30. roku życia. Pracuje, pracuje - i odkłada na mieszkanie. A potem żeni się z 18-latką, która dzięki temu nie musi mieszkać do 35. roku przy rodzicach" - pisał polityk.
W kolejnym tweecie Janusz Korwin-Mikke ubolewał nad losem kobiet, które muszą pracować by wspomóc małżonka w urządzaniu sobie wspólnego życia. "To dramat. Kobieta zamiast wejść do wymoszczonego gniazda musi je budować! Ona musi wraz z nim pół życia ciężko harować. A potem małżeństwo się rozpada - bo ona blisko menopauzy, a on przeżywa drugą młodość" napisał.
Polityk wziął na cel nie tylko kobiety, lecz także osoby LGBT i postanowił postraszyć je posłem Grzegorzem Braunem. "Mamy już dość wiecznego pieprzenia o niczym i udawania, że będziemy dbać o "prawa mniejszości". Przestajemy tego słuchać, wszyscy mają mieć równe prawa, żadnych "praw mniejszości". ŻĄDAMY, byście przestrzegali normalnych praw, jak przez tysiące lat - albo poszczujemy was Braunem!" - stwierdził Janusz Korwin Mikke.