PolskaJankowski pyta Millera o aferę Rywina

Jankowski pyta Millera o aferę Rywina

Podczas pytań poprzedzających głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Leszka Millera poseł Samoobrony Zdzisław Jankowski (Samoobrona) pytał premiera, czy afera Rywina "nie była to świadoma prowokacja polityczna mająca na celu przejęcie władzy przez ośrodki skupione wokół prezydenta?".

13.06.2003 | aktual.: 13.06.2003 12:23

Jankowski pytał: "czy pan premier nie odnosi takiego wrażenia, że my tu wszyscy jesteśmy manipulowani, jak te kukiełki teatralne przez ośrodki skupione wokół prezydenta i koncernów zagranicznych?"

Wiceszef klubu Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych, zwracając się do premiera, wyliczał "przykłady złamania obietnic". "Czy nie byłoby aktem miłosierdzia ze strony Sejmu, gdyby skończył dzisiaj agonię pańskiego rządu?" - pytał.

Janusz Lewandowski (PO) chciał wiedzieć, dlaczego premier zaczął urzędowanie od wymiany kadrowej w spółkach skarbu państwa.

"Dlaczego na stanowisku PZU trwał człowiek, który w oczywisty sposób naruszył przepisy w sposób widoczny, szeroko opisany w mediach, zaś pan przyjmował lub dymisjonował ministrów, którzy w tym sporze mieli rację, chroniąc w ten sposób prezesa, który powinien być odwołany" - powiedział Lewandowski.

Posłów interesowały również problemy polityki zdrowotnej.

"Racjonalną politykę zdrowotną i lekową prowadzi się od jednej afery do drugiej. Łapiński, Deszczyński, Nauman i tak dalej. Od półtora miliona dolarów za wprowadzenie leków na listy refundacyjne do półtora miliarda złotych straconych na rzecz firm farmaceutycznych z zagranicy" - podkreślał Bolesław Piecha (PiS).

Alicja Murynowicz (SLD) była zainteresowana tym, "czy istnieje szansa potraktowania walki z ubóstwem jako sfery rozwoju gospodarczego?"

Gabriel Janowski (niezrz.) pytał, "czy premier zdecydowanie przeciwstawi się szkodliwej polityce prywatyzacyjnej?"

"Czy nie dopuści pan do sprzedaży zakładów energetycznych Grupy G- 8, czy nie dopuści pan do szkodliwej dla Polski prywatyzacji sektora paliwowego, bo to jest ostatnia nasza szansa, by przemysł rzeczywiście służył Polsce" - pytał Janowski.

"Czy rzeczywiście dopuści do ostatecznego spustoszenia Polski, czy będzie pan jej bronił. A może na koniec pan powie w maju 2004 roku: 'chłopcy wychodzimy, ostatni gasi światło'" - zakończył swoje wystąpienie Janowski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)