Janik: Sobotka wraca, będzie do dyspozycji prokuratury
Minister spraw wewnętrznych i administracji
Krzysztof Janik potwierdził w Lublinie, że wiceminister
Zbigniew Sobotka wraca od poniedziałku do pracy i będzie do
dyspozycji prokuratury. Sobotka poprosił o urlop po ujawnieniu
przecieku w "sprawie starachowickiej".
"Pan Zbigniew Sobotka już jest nieobecny w pracy ponad dwa miesiące. Wykorzystał urlop, był na zwolnieniu, trochę się leczył i czas wracać" - powiedział Janik podczas briefingu w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Janik zaznaczył równocześnie, że powrót nie oznacza, iż zaniechano postępowania i wyjaśnienia sprawy kontaktów ministra Sobotki z samorządowcami ze Starachowic oraz rzekomego przekazania im informacji o planowanej akcji. "Zbigniew Sobotka wraca do pracy i będzie do dyspozycji prokuratury. Już złożył wyjaśnienia w tej sprawie" - dodał Janik.
Minister przyznał również, że do czasu zakończenia dochodzenia w sprawie "afery starachowickiej" osobiście będzie nadzorować pracę policji. "Zacząłem kilka przedsięwzięć, chciałlbym je dokończyć" - skomentował swoją decyzję.
Wiceminister Sobotka był wskazywany jako możliwe źródło przecieku w tzw. aferze starachowickiej. Po ujawnieniu afery przebywał na urlopie, a potem na zwolnieniu lekarskim. Sobotka nie był dotychczas przesłuchany przez prokuraturę w Kielcach, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Wiceministrowi Sobotce zarzucano, że jest zamieszany w ujawnienie samorządowcom starachowickim informacji o planowanej akcji Centralnego Biura Śledczego wobec tamtejszych gangsterów.