PolskaJanik: realna szansa na ustalenie zabójcy policjanta

Janik: realna szansa na ustalenie zabójcy policjanta

Jest realna szansa na ustalenie sprawcy zabójstwa będzińskiego policjanta - ocenia minister spraw wewnętrznych i administracji
Krzysztof Janik. Bliższe informacje w tej sprawie mają być ujawnione jeszcze w poniedziałek.

11.08.2003 | aktual.: 11.08.2003 14:35

"Myślę, że za kilka godzin będziemy wiedzieli dużo, na pewno więcej niż w tej chwili państwo (dziennikarze) wiecie. W moim przekonaniu jest realna szansa na to, aby ustalić sprawcę i wszcząć za nim skuteczną pogoń" - powiedział minister, który w poniedziałek odwiedził Komendę Powiatową Policji w Będzinie, gdzie pracował zastrzelony w nocy z soboty na niedzielę policjant.

W opinii ministra zabójstwo policjanta powinno skłaniać do dyskusji o ewentualnych zmianach legislacyjnych w przepisach dotyczących karania sprawców takich przestępstw.

"Celem działania policji nie jest zabicie przestępcy. Natomiast coraz częściej natykamy się na przestępcę, którego celem jest zabicie policjanta. Tego nie powinniśmy tolerować. Myślę, że warto będzie jeszcze raz na spokojnie przedyskutować tę kwestię, tak żeby wyciągnąć z tego wnioski, być może o charakterze legislacyjnym" - powiedział Janik.

Minister przyjechał do Będzina, choć jest na urlopie. W miejscowej komendzie rozmawiał z kolegami zabitego policjanta i kierownictwem będzińskiej jednostki. Zadeklarował pomoc dla rodziny ofiary, jeżeli będzie taka potrzeba. "To jest szok dla wszystkich. Dla najbliższych, ale i dla całej policji; także i dla mnie" - powiedział, przypominając, że to już trzecia w tym roku śmierć policjanta na służbie.

Policja - w opinii Janika - zawsze priorytetowo traktuje sprawy, w których ofiarami są policjanci. "Policjant to szczególny obrońca prawa i ładu, to pierwsza linia walki z przestępczością. Zawsze jeśli ginie żołnierz z tej pierwszej linii, jego koledzy szukają okazji do tego, aby wyrównać te rachunki - znaleźć sprawcę i oddać go w ręce wymiaru sprawiedliwości" - powiedział minister.

Jego zdaniem, w takich sprawach polski wymiar sprawiedliwości "nie zawsze działa wystarczająco sprawnie". Jako przykład podał sprawę ubiegłorocznego zabójstwa dwóch policjantów w Czechowicach- Dziedzicach na Śląsku. Choć sprawców ujęto krótko po zdarzeniu, jak dotąd nie zostali osądzeni.

Minister uważa, że w przypadku zabójstwa policjanta z Będzina trudno mówić, aby śmierć funkcjonariusza nastąpiła na skutek czyjegoś błędu.

"Nie sądzę, żeby tu popełniono jakiś błąd. To jest po prostu ryzyko zawodu. Zawsze jest tak, że kiedy policjant widzi coś niepokojącego, jakieś podejrzane osoby, to wtedy musi reagować. Czasem, tak jak to się stało w Będzinie, napotyka na mordercę" - mówił Janik.

W ocenie ministra wprowadzone w ostatnich latach przepisy, ułatwiające m.in. użycie broni przez policję, przynoszą efekty, widoczne np. w taki sposób, że również przestępcy giną z rąk policjantów, choć - podkreślił - celem policjanta nigdy nie jest zabicie przestępcy. Janik przypomniał, że również zastrzelony policjant z Będzina oddał przed śmiercią strzały do bandytów.

Do zabójstwa policjanta doszło w nocy z soboty na niedzielę Patrol został powiadomiony o najściu na jedno z będzińskich mieszkań. Zanim policjanci dojechali na miejsce, chcieli wylegitymować dwóch idących ulicą mężczyzn, podejrzewając ich związek z tym napadem. Ci zaczęli uciekać. Kilkaset metrów dalej wywiązała się strzelanina. 23-letni policjant został trafiony w głowę.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi wydział ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Jak dotąd policja równorzędnie traktuje dwie wersje zdarzenia - że strzelali zatrzymani już sprawcy najścia na mieszkanie lub że te dwie sprawy nie mają bezpośredniego związku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)