Janik: nic jeszcze nie jest przesądzone, PO zażenowana
Przewodniczący SLD Krzysztof Janik oświadczył, że jeszcze nic nie jest przesądzone w kwestii rozłamu w Sojuszu. Powiedział, że w partii trwają rozmowy, które mają wyjaśnić wszelkie wątpliwości niezadowolonych osób. Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej powiedział, że jego partia z pewnym zażenowaniem patrzy na to, co dzieje się w obozie rządzącym.
Krzysztof Janik, który był jednym z gości porannego "Salonu Politycznego Trójki", poinformował, że jeszcze w tym półroczu - najpóźniej w maju lub czerwcu - odbędzie się kongres partii.
Przewodniczacy SLD podkreślił, że jedność lewicy jest sporą wartością. Dodał, że w partii, na poziomie struktur wojewódzkich, wprowadzono już - postulowany przez, tak zwaną, grupę dziesięciu skupioną wokół marszałka Sejmu Marka Borowskiego - rozdział funkcji partyjnych i politycznych. Dzisiaj, między innymi, z funkcji przewodniczącego rady wojewódzkiej SLD na Mazowszu ma odejść wicepremier Józef Oleksy.
Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej powiedział, że utrzymywanie niejasności wokół rzadu jest poważnym problemem i opozycja oczekuje szybkich decyzji w tej sparwie. Jego zdaniem, obecna sytuacja rzutuje na jakość polskiej polityki na arenie międzynarodowej. Bronisław Komorowski skrytykował również zaangażowanie wicepremiera Oleksego w wewnętrzne sprawy SLD, w wyniku czego - jak powiedział - nie pojechał on do Brukseli na naradę europejskich ministrów poświęconą zagrożeniom terrorystycznym.
Marek Jurek z PiS powiedział, że z szacunkiem patrzy na grupę, która krytycznie ocenia sytuację w Sojuszu. Podkreślił jednak, że jego ugrupowanie wyklucza możliwość współracy zarówno z SLD jak i nową lewicową formacją, która mogłaby się wyłonić z SLD. Dodał, że takiej samej postawy oczekuje od innych partii opozycyjnych.
Uczestniczący w "Salonie Politycznym Trójki" wiceprezes PSL Zbigniew Kuźmiuk oświadczył, że powrót jego ugrupowania do koalicji rządzących jest niemożliwy, nawet w przypadku zmian w SLD. Kuźmiuk dodał, że PSL poniósł wystarczająco wysoką cenę za uczestnictwo koalicji rządzącej i z obecną kryzysową sytuacją rząd SLD musi poradzić sobie sam.