Janik: na granicy zatrzymano podejrzane osoby
Minister spraw wewnętrznych Krzysztof Janik poinformował, że jednym z sygnałów, które spowodowały podjęcie przez resort dodatkowych środków bezpieczeństwa na okres świąteczny, było zatrzymanie na jednej z polskich granic osób - jak określił - z krajów wysokiego ryzyka.
"Są pewne sygnały zewnętrzne mówiące o ewentualności zagrożenia zamachami terrorystycznymi w wielu krajach, w tym w Polsce" - powiedział Janik.
Minister dodał, że zatrzymane w tym miesiącu osoby nie potrafiły zdefiniować celu swojej wizyty w Polsce. "Nie wolno nam lekceważyć żadnego sygnału; zniechęcam do paniki i lęku, ale zachęcam do czujności" - podkreślił Janik.
Odpowiednie dyspozycje trafiły już kilka dni temu do wszystkich służby "poczynając od wojewodów, a kończąc na funkcjonariuszach wywiadów i kontrwywiadów" - wyjaśnił Janik. "Taki okres gorączki przedświątecznej może być wykorzystywany, ja nie twierdzę, że do zamachów, ale do prób siania paniki" - podkreślił.
Zapewnił, że funkcjonariusze podległych mu służb będą przed świętami i w okresie świątecznym zwracać większą uwagę na hipermarkety, kościoły oraz miejsca zabaw organizowanych na otwartym terenie.
Szef MSWiA już w środę zaapelował, by w czasie zbliżających się świąt Bożego Narodzenia "zachować czujność, zwracać uwagę na dziwne pakunki i samochody".
"Mam nadzieję, że święta te będą spokojne, radosne, ale też mamy - ludzie odpowiedzialni za bezpieczeństwo państwa - świadomość, że sytuacja międzynarodowa nie jest najciekawsza, że spirala konfliktu, walki z terroryzmem trwa" - powiedział w rozmowie z dziennikarzami.
Także Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego poinformowała w środę, że w ostatnich tygodniach odnotowuje więcej sygnałów o zagrożeniach terrorystycznych dotyczących całego świata, w tym Polski.