Podczas akcji w Magdalence dwóch policjantów zginęło (jeden z nich zmarł w szpitalu), a kilkunastu zostało rannych. Śmierć poniosło też dwóch gangsterów.
"Opozycja ma prawo, aby zgłaszać różne wnioski, dotyczące także ministrów. Ja się będę bronił i pokazywał to, co zrobiliśmy przez ostatnie półtora roku, a Sejm rozstrzygnie" - powiedział dziennikarzom w piątek w Sejmie Janik.
Pytany, czy uważa się za dobrego ministra, odparł: "uważam, że jestem nienajgorszym, w tym resorcie bywali gorsi".
Swój wniosek o wyrażenie wotum nieufności dla ministra spraw wewnętrznych i administracji złożyła wcześniej Samoobrona.
Do odwołania ministra potrzeba co najmniej 231 głosów. (mk)