Jan Śpiewak oskarża Hannę Gronkiewicz-Waltz. "Jej rodzina była beneficjentem dzikiej reprywatyzacji"
• Jan Śpiewak powiedział w wywiadzie dla Polskiego Radia 24, że prezydent Warszawy powinna podać się do dymisji
• Zdaniem lidera Miasto jest Nasze Hanna Gronkiewicz-Waltz może usłyszeć zarzuty prokuratorskie
• Miasto jest Nasze złożyło do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw przez dwóch pracowników Biura Gospodarowania Nieruchomościami
Jan Śpiewak ze stowarzyszenia Miasto jest Nasze uważa, że Hanna Gronkiewicz-Waltz może usłyszeć zarzuty prokuratorskie.
Jan Śpiewak przekonywał w Polskim Radiu 24, że prezydent Warszawy powinna podać się do dymisji. - Ona nadzorowała bezpośrednio Biuro Gospodarowania Nieruchomościami, ona przez 10 lat rządziła niepodzielnie Warszawą - powiedział Jan Śpiewak. - Jej rodzina była beneficjentem dzikiej reprywatyzacji. Mówię tutaj o słynnej kamienicy na Noakowskiego 16 - dodał Śpiewak.
Gość Polskiego Radia 24 dodał, że Hanna Gronkiewicz-Waltz miała pełną świadomość, jak bardzo patologicznym i niesprawiedliwym procesem jest tak zwana dzika reprywatyzacja.
Jan Śpiewak poinformował również, że stowarzyszenie Miasto Jest Nasze - społeczna inicjatywa, która zajmuje się nieprawidłowościami podczas procesów reprywatyzacyjnych w stolicy - złożyło do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw przez Jakuba Rudnickiego i Marcina Bajko. Pracowali oni w Biurze Gospodarowania Nieruchomościami w stołecznym ratuszu. Zdaniem Jana Śpiewaka doszło tam do wielu nieprawidłowości.