Jan Olszewski odcina się Wałęsie. "Degrengolada myślowa i moralna"
Były premier ostro skrytykował Lecha Wałęsę za słowa, które wypowiedział na spotkaniu z protestującymi w Sejmie niepełnosprawnymi. Olszewski stwierdził, że dawny lider "Solidarności" ociera się o śmieszność.
- Całe wystąpienie Wałęsy oceniam jako działalność w jego stylu. Najwyraźniej doszedł do wniosku, że to będzie głośne i odbije się ogólnym echem. I się nie mylił. Prawdę powiedziawszy dość żałośnie to wyglądało. Opowiadanie ludziom, że górnicy powinni ich wspomóc, to jakaś reminiscencja z lat 80 - skomentował Olszewski w rozmowie z portalem wpolityce.pl.
Szef rządu w latach 1991-1992 uważa, że media śledzą poczynania Lecha Wałęsy jedynie w kontekście humorystycznym, czekając, aż były prezydent "błyśnie" kontrowersyjną odpowiedzią. Według Olszewskiego, "nie warto poświęcać mu aż tyle uwagi".
- Smutne, że mimo wszystko ten człowiek kiedyś spełnił, może mimowolnie, ale jednak, jakąś istotną rolę w naszej historii i jest częścią życiorysu Polaków, zaangażowanych w „Solidarność”. To smutne, że dziś oglądamy jego degrengoladę myślową i moralną - stwierdził były premier.
Zobacz także: Lech Wałęsa przyjechał do protestujących w Sejmie
Jan Olszewski uważa, że strajk opiekunów niepełnosprawnych zamienił się w protest polityczny, który, zdaniem polityka uległ "wulgaryzacji". Jak twierdzi Olszewski, taka sytuacja utrudnia realizację postulatów protestujących.
- Zwolennicy protestu są w tym momencie są bardzo zaciekli, bo uważają, że ci protestacyjny powinni tam nadal trwać, bo to medialnie przynosi efekty antyrządowe. Ale to jest wyraz politycznej hucpy - powiedział.
Były szef rządu potępił również zaproszenie do Sejmu 91-letniej weteranki Powstania Warszawskiego Wandy Traczyk-Stawskiej. Olszewski twierdzi, że kobieta została wykorzystana przez polityków, którzy wykorzystują protest dla własnych celów.
- To dosyć żałosne. (...) Wiadomo, że ta osoba, już bardzo leciwa, na pewno przyszła w najlepszych intencjach. Sprawy naszej historii, zwłaszcza takich dramatycznych sytuacji, jak Powstanie, są przedmiotem kultu dla ogromnej części polskiego społeczeństwa. Nie powinno się ich wykorzystywać do tego typu sytuacji - podkreślił.
Źródło: wpolityce.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl