"Jałta symbolem zdrady aliantów wobec Polski"
Ustalenia konferencji jałtańskiej były wstrząsem dla polskiej opinii publicznej. Stały się wśród Polaków, zarówno w kraju, jak i na emigracji, symbolem zdrady przywódców Zachodu wobec naszego kraju - przypomniał historyk prof. Andrzej Garlicki z Uniwersytetu Warszawskiego.
04.02.2005 | aktual.: 04.02.2005 15:48
W piątek mija 60. rocznica rozpoczęcia konferencji jałtańskiej, która miała na celu określenie podstawowych zasad powojennego ładu politycznego na świecie, a jej postanowienia doprowadziły do ustalenia strefy wpływu Związku Radzieckiego na tereny na wschód od linii Łaby.
W konferencji na Krymie wzięli udział przywódcy trzech największych państw koalicji antyhitlerowskiej: reprezentujący Związek Radziecki Józef Stalin, prezydent Stanów Zjednoczonych Franklin Delano Roosevelt i premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill. Polacy poczuli się oszukani, zdradzeni i niedocenieni przez aliantów - mówi prof. Garlicki.
Historyk przypomina, że przywódcy koalicji antyhitlerowskiej uznali, że wschodnia granica Polski powinna przebiegać wzdłuż linii Curzona. Oznaczało to utratę kresów wschodnich, z dwoma wielkimi polskimi miastami - Wilnem i Lwowem.
Polska miała, w geście rekompensaty za te tereny, otrzymać nabytki terytorialne na północy i zachodzie, ale dopiero po konferencji pokojowej.
Zdaniem prof. Garlickiego, ustalenia jałtańskie zarówno wobec Polski, jak i całej Europy, były konsekwencją ustaleń konferencji w Teheranie w 1943 roku, kiedy wstępnie dokonano podziału stref wpływów w Europie między Zachód i Związek Radziecki.
Churchill już w 1943 wysuwał koncepcję, aby alianci na południu Europy otworzyli drugi front - wtedy wojska sprzymierzone mogłyby uderzyć na Bałkany i ruszyć na północ Europy. To jednak zmieniałoby układ sił w Europie i dawało przewagę na tym terenie aliantom zachodnim. Stalin zdecydowanie odrzucił więc tę opcję, a Roosevelt go poparł - mówi prof. Gralicki.
Ustaleń konferencji teherańskiej nie podano do publicznej wiadomości, ponieważ mogłoby to znacznie wzmocnić opór Niemców - zaznaczył Garlicki. Jak wyjaśnił, historyk, dopiero konferencja w Jałcie, o ustaleniach której poinformowano, stała się symbolem zdrady przywódców Zachodu wobec Polski.
Jego zdaniem, ustalenia jałtańskie były nieuniknione. Stalinowi trzeba było zapłacić w jakiś sposób za walkę w Europie - mówi prof. Garlicki. To właśnie silna przewaga Stalina w Europie, jaką w tym czasie dysponował, była kluczem do jego ogromnego sukcesu politycznego na tej konferencji. To Stalin w tym czasie ponosił główny wysiłek militarny w Europie - uważa historyk.
Jednocześnie, jak zauważa, sukces Stalina związany był także z polityką amerykańskiego prezydenta Roosevelta, który nie chciał dopuścić do wzmocnienia siły Wielkiej Brytanii w powojennej Europie i popierał propozycje Stalina. Z kolei, jak zaznacza Garlicki, sam premier Wielkiej Brytanii, Winston Churchill, był zbyt słaby politycznie, aby forsować swoje koncepcje.
W wyniku zakończonej 11 lutego konferencji jałtańskiej ustalono także, że działający w Polsce Rząd Tymczasowy powinien zostać zreorganizowany, a jego skład rozszerzony o demokratycznych przywódców z Polski i spośród Polaków z zagranicy.
Jednak Polski Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej miał być tworzony pod kontrolą urzędującej w Moskwie komisji radziecko-amerykańsko-brytyjskiej, co z założenia pozbawiło Polaków samodzielności i suwerenności.
W Jałcie zastrzeżono ponadto, że Stany Zjednoczone i Wielka Brytania nawiążą stosunki dyplomatyczne z Rządem Jedności Narodowej. Oznaczało to więc cofnięcie poparcia dla rządu Rzeczpospolitej w Londynie.