Jakubowska i Rapaczyńska ponownie wezwane na proces Rywina
Aleksandra Jakubowska, która w 2002 r. jako wiceminister kultury zajmowała się nowelizacją ustawy o rtv, oraz prezes Agory Wanda Rapaczyńska zostały ponownie wezwane na proces Lwa Rywina. Mają stawić się we wtorek. Nie wiadomo, czy dojdzie do konfrontacji między nimi.
22.03.2004 | aktual.: 22.03.2004 17:47
Jak powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie Wojciech Małek, obie panie będą "uzupełniająco przesłuchane w charakterze świadków". Sąd nie rozstrzygnął jeszcze wniosku obrony Rywina o konfrontację między nimi.
Obrońcy chcą też zbadania twardego dysku z komputera Rapaczyńskiej, używanego w lipcu 2002 r., podobnie jak badano zawartość dysku komputera Jakubowskiej (na którym pracowała, gdy była wiceministrem kultury). Ten wątek sprawy to prowadzone przez sąd, na wniosek prokuratora badanie, czy istniał związek pomiędzy korupcyjną ofertą Rywina a pracami nad ustawą o rtv.
Prokuratura nie ujawnia na razie swych wniosków dowodowych. Opinia publiczna pozna je na wtorkowej rozprawie, gdy sąd ogłosi, czy je uwzględni. Wcześniej PAP ustaliła, że w prokuraturze również rozważano ponowne wezwanie do sądu Jakubowskiej i Rapaczyńskiej, a także sekretarza Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Włodzimierza Czarzastego oraz prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Cezarego Banasińskiego, którzy na różnych etapach pracowali nad projektem nowelizacji ustawy o rtv i jej późniejszej autopoprawki.
Już wcześniej obrońca Rywina mec. Marek Małecki mówił PAP, że adwokaci wnieśli też o wezwanie nowego świadka - reżysera Andrzeja Titkowa, który zeznawał przed sejmową komisją śledczą badającą sprawę Rywina, ale sąd go jeszcze nie przesłuchał. Titkow był przypadkowym świadkiem telefonicznej rozmowy Adama Michnika z kancelarią premiera.
Według sędziego Małka, jeśli we wtorek czas na to pozwoli, swoje oświadczenie zacznie wygłaszać oskarżony, który od początku procesu odmawiał składania wyjaśnień. Mówił, że chce ustosunkować się "całościowo" do sprawy po wysłuchaniu zeznań świadków. Na ostatnich rozprawach składał jednak krótkie oświadczenia.
Rywin powiedział 10 marca na procesie, że dysponuje ponad trzydziestoma stronami swych notatek, poświadczonych w marcu 2003 r. przez notariusza. Chce je odczytać jako oświadczenie. Nie wiadomo, co sąd zrobi po zapoznaniu się z linią obrony Rywina. Możliwe, że zechce weryfikować jego oświadczenie. Wtedy prawdopodobnie sąd będzie musiał ponownie wezwać wielu przesłuchanych już świadków.