Jaki dystans naprawdę dzieli kandydatów?
Poparcie od 40,7% do 46,2% - tak kształtują się wstępne wyniki poparcia dla Bronisława Komorowskiego wg różnych wstępnych sondaży. Tym samym różni się "odległość" dzieląca dwóch pozostałych w grze pretendentów do urzędu prezydenta - od niecałych 5% aż do 13,4% na korzyść zwycięzcy pierwszej tury. Diametralnie zmienia to także rokowania na drugą turę.
20.06.2010 | aktual.: 20.06.2010 21:40
Najmniejsza różnica między kandydatami jest w sondażu TNS OBOP przeprowadzonym dla TVP. Bronisław Komorowski - 40,7%, Jarosław Kaczyński - 35,8%. Najniższy sondażowy wynik Komorowskiego przy jednoczesnym najwyższym Kaczyńskiego oznacza 4,9% przewagi kandydata PO.
Grzegorz Napieralski otrzymał według TNS OBOP - 14%, Janusz Korwin-Mikke - 3%, Waldemar Pawlak - 1,9%, Andrzej Olechowski - 1,6%, Marek Jurek - 1,3%, Andrzej Lepper - 1,2%, Bogusław Ziętek - 0,3%, Kornel Morawiecki - 0,2%.
Najlepszy wynik - 46,2% osiąga Bronisław Komorowski osiąga w sondażu Homo Homini dla Polsat News.
W tym samym sondażu Jarosław Kaczyński zdobywa 32,8%, tym samym odnosząc bolesną 13,4% porażkę.
Za liderami uplasowali się kolejno: Grzegorz Napieralski - 12,4% wyborców, Waldemar Pawlak - 2,5%, Andrzej Olechowski - 2,3%, Janusz Korwin-Mikke - 1,9% głosów, Andrzej Lepper - 1%, Marek Jurek - 0,9%.
Bogusław Ziętek i Kornel Morawiecki otrzymali według sondażu Homo Homini zerowe poparcie.
45,7% głosów uzyskał Bronisław Komorowski, a 33,2% - Jarosław Kaczyński - takie sondażowe wyniki wyborów wg MB SMG/KRC podałaTVN.
Wynik Napieralskiego to 13,4%, Korwin-Mikke ma 2,3% głosów, a Pawlak - 1,8%. Dalsze miejsca zajęli: Andrzej Lepper z wynikiem 1,4%, Andrzej Olechowski 1,2%, Marek Jurek 0,7%, Kornel Morawiecki 0,1% i Bogusław Ziętek 0,1%.
Rokowania i komentarze
Różne wyniki wywołują różne komentarze. Najniższa różnica między kandydatami, którzy przeszli do drugiej tury to zaledwie 4,9%. Nie jest ona trudna do odrobienia, co podkreśla m.in. Paweł Poncyljusz. Jak mówił jeśli jeden kandydat zyska 2,5%, a drugi tyle samo straci, diametralnie zmienia się sytuacja.
Wyniki opublikowane przez Polsat odzierałyby z kolei kandydata PiS ze złudzeń. Dwucyfrowa różnica (13,4%) byłaby już bardzo trudna, o ile nie niemożliwa do odrobienia. Straty mogłyby zostać odrobione, gdyby elektorat czarnego konia tych wyborów - Grzegorza Napieralskiego przelał swoją sympatie i głosy na kandydata PiS. W innym wypadku tak duża różnica stawia Kaczyńskiego w fatalnej sytuacji.