Jaka Warszawa?
Niskie domy mieszkalne i biurowce, domy
towarowe zamiast galerii handlowych, parki i skwery, mniej reklam
i nowych supermarketów - tak wyobraża sobie stolicę główny
architekt Warszawy Michał Borowski.
15.04.2004 | aktual.: 15.04.2004 18:40
W Warszawie odbyła się debata na temat planowanych zmian przestrzennych i strategii rozwoju miasta, które zostaną zawarte w przygotowywanym studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego Warszawy. Studium powstanie do końca tego roku.
Dotychczas w stolicy budowało się dużo i chaotycznie. Poprzednie władze wydawały pozwolenia na budowę tylko po to, by przyciągnąć inwestorów. Przyszedł czas, aby ilość zamienić w jakość - mówili twórcy studium, eksperci i przedstawiciele władz stolicy podczas spotkania.
Borowski powiedział, że nie dopuści do tego, by powstawały kolejne wysokie biurowce lokalizowane, jak dotąd, w sposób przypadkowy. Ich miejsce zostało przesądzone. Inwestorzy, którzy zdecydują się na ich budowę, będą stawiać je w okolicy ulic Żelaznej i Grzybowskiej - oświadczył.
Nie ma jednak pewności, że w tej okolicy powstaną kolejne wysokościowce, ponieważ doprowadziłoby to do jeszcze większego zagęszczenia ruchu samochodów. "W stolicy musimy rozładowywać korki, zamiast je powiększać, dlatego biurowce będą rozpraszane" - powiedział Borowski. Jego zdaniem powinny powstawać centra miejskie - niskie budynki mieszkalne, handlowo-usługowe, biurowe, otoczone zielenią.
Według architekta centrum Warszawy, które powinno tętnić życiem, wyludnia się po godz. 18.00. Przyczyniła się do tego budowa dużych galerii handlowych, w których, nie ruszając się z miejsca, ludzie robią zakupy w sklepach i odpoczywają w barach i multipleksach. "W stolicy będą powstawać domy towarowe, otoczone kawiarniami i zielonymi skwerami, gdzie będzie można usiąść, napić się czegoś i odpocząć w miłym otoczeniu" - powiedział.
Szczególną troską zostaną otoczone tereny zielone. Studium uwarunkowań określi parki i skwery, na których nie będzie można stawiać budynków. Nie zwiększy się liczba super- i hipermarketów. "Tam, gdzie będzie można zablokować realizację tego typu inwestycji, będziemy to robić" - powiedział zastępca prezydenta Warszawy Sławomir Skrzypek.
Ma skończyć się też "reklamowy bałagan". Zdaniem uczestników spotkania w stolicy jest zbyt wiele źle rozmieszczonych reklam, które szpecą miasto. "W ramach studium powstanie kodeks reklam, który określi dozwolone miejsca i zasady umieszczania informacji reklamowych" - powiedziała główna projektantka studium uwarunkowań Jolanta Latała.
Studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego Warszawy będzie podstawowym dokumentem, w oparciu o który będą prowadzone inwestycje w stolicy. Założenia studium posłużą do stworzenia planów miejscowych miasta.