Trwa ładowanie...
d1ovuo9
08-02-2010 06:00

Jak wychowywać małe dziewczynki?

Przede wszystkim trzeba im dawać mniejsze kieszonkowe niż chłopcom. Mniejsze o jakieś 30%. Dlaczego? Bo są dziewczynkami. Dziewczynki nim staną się kobietami, muszą wiedzieć, że niezależnie od tego, jak będą się uczyły, jakie zdobędą wykształcenie, ile skończą fakultetów, gdzie będą pracowały i tak będą zarabiały mniej. Tylko dlatego, że są dziewczynkami.

d1ovuo9
d1ovuo9

Trzeba też uczyć je powściągliwości. Mogą być genialne, mogą być przebojowe, mogą pragnąć zrobić karierę. Ale jej nie zrobią. Będą miały nad sobą "szklany sufit". Nie będą awansowały tylko dlatego, że są dziewczynkami. Tak jak chłopcy będą mieli przed sobą "ruchome schody", czyli niezależnie od wykształcenia, ambicji i umiejętności będą awansowali. Ponieważ są mężczyznami.

Dziewczynki powinny znać swoje miejsce w szeregu. Niezależnie od tego jak są wyedukowane, jaki mają intelektualny potencjał i tak będą traktowane jako obiekty seksualne (do pewnego wieku). To kobiety zajmują się pracami usługowymi, to one parzą kawę, robią atmosferę, wykonują prace "grzecznościowe". Dlatego trzeba uczyć dziewczynki tego, że nie będą traktowane serio; zawsze będą częścią prywatności, będą częścią męskiej domeny władzy, niezależnie od posiadanych kwalifikacji. Władza należy do mężczyzn, kobiety mogą się jej podporządkować lub sprytnie z niej korzystać. Jest rzeczą niewyobrażalną, by ją stanowiły. Bo to wbrew naturze.

Trzeba więc dziewczynki uczyć pokory. Bo będą musiały godzić przeróżne obowiązki. Będą musiały mieć większe kompetencje niż ich koledzy, a jednocześnie z pokorą łączyć obowiązki zawodowe z domowymi. Praca domowa, czyli nieodpłatna praca na rzecz rodziny nazywa się w Polsce "nic-nie-robieniem". "Moja mama nic nie robi" – mówią dzieci, których mamy zajmują się wychowywaniem i prowadzeniem domu. "Nic nie robienie" zajmuje kobietom sporo czasu, ale powinny wiedzieć, że społeczeństwo, a na pewno państwo, nie ceni tych zajęć. Państwo chętnie organizuje mecze, buduję stadiony, by mężczyźni mieli co robić po pracy. Czasem wolnym kobiet państwo nie zajmuje się, bo kobiety czasu wolnego nie mają.

Dziewczynka powinna też wiedzieć, że jako dziewczynka, może stać się ofiarą przemocy. Chłopiec uczy się bić. Dziewczynka nie uczy się bronić. W naturalny więc sposób dziewczynka ulega chłopcom. I żadnym edukatorom nie przyjdzie do głowy, by dziewczynki uczyć samoobrony. Po co? Wystarczy uczyć dziewczynki powściągliwości, pokory i posłuszeństwa. I dzięki temu wszystko będzie jak należy.

Magdalena Środa specjalnie dla Wirtualnej Polski

d1ovuo9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ovuo9
Więcej tematów