Jak władze Krakowa utrudniają uczestnictwo we mszy
Proboszczowie parafii w centrum Krakowa chcą, by władze miasta zniosły w niedzielę strefy parkowania. Parafie w centrum miasta się wyludniają. Z roku na rok jest coraz mniej mieszkańców. Wymierają albo przenoszą się na nowe osiedla. Część z nich pozostaje jednak wierna byłej parafii i przyjeżdża z odległych peryferii na niedzielną mszę.
Wielu jednak, szczególnie starszych, nie może w nich uczestniczyć, bo nie mogą zaparkować w okolicach kościoła. Proboszczowie parafii chcą się zwrócić do władz miasta o odstąpienie od zasady strefowej w niedziele.
Coraz mniej ludzi
Wielu byłych parafian skarży się, że nie może dojechać na mszę z całą rodziną, bo nie mają gdzie zaparkować poza strefą A i B- mówi ks. infułat Bronisław Fidelus, szefujący bazylice mariackiej. Przyznaje, że parafia mu się kurczy. Gdy obejmowałem ją 12 lat temu, liczyła trzy i pół tysiąca wiernych. Teraz to zaledwie 2,9 tysiąca osób- mówi infułat.
Podobna sytuacja jest w kościele św. Piotra i Pawła. W ostatnich kilku latach ubyło nam w parafii około tysiąca mieszkańców- przyznaje ks. Marek Głownia, proboszcz. Na niedzielnej mszy pojawia się 700 osób. Ludzie wybierają kościoły, gdzie jest lepszy dojazd- tłumaczy. Przyznaje, że czasowe zniesienie strefy w niedzielę znacznie ułatwiłoby życie tym, którzy często z odległych dzielnic przyjeżdżają do kościoła na ul. Grodzkiej. Teraz najłatwiej tu dojechać... dorożką - przed kościołem jest przystanek. Tylko kogo na to stać? - pyta.
Podobne problemy mają kościoły w centrum, m.in. kolegiata św. Anny czy kościół św. Marka. Dlatego proboszczowie chcą zaproponować miastu chwilowe "odstąpienie" od stref. Podkreślają, że ich propozycja nie musi dotyczyć całego dnia - wystarczy, że strefy zostaną "zniesione" przed południem i wieczorem, w czasie najważniejszych mszy.
Mogą oszukiwać
Krakowski Zarząd Komunalny, który od tego tygodnia zarządza strefami płatnego parkowania, podchodzi do pomysłu dość sceptycznie. Niedaleko Plant jest kilka ulic, na których można zaparkować, np. przy ul. Zacisze, Worcella, czy na parkingu przy Galerii Kazimierz- mówi rzecznik KZK Jacek Bartlewicz. Dodaje, że w przypadku czasowego zniesienia strefy, nie można będzie zweryfikować kto przyjechał do kościoła, a kto po prostu skorzysta z okazji i zaparkuje w zatłoczonym centrum. Będziemy jednak negocjować z miastem, by przemyślało naszą propozycję. Liczymy na życzliwość urzędników- nie traci nadziei ks. Fidelus.
Marta Paluch