Jak uniknąć spotkania z turystami z Warszawy?
Okolice Gdańska, Kraków, Zakopane, Wrocław, Mikołajki. Jeżeli podczas wakacji nie chcesz natknąć się na tabuny turystów z Warszawy, omijaj te miejsca szerokim łukiem - radzi "Metro".
Dlaczego ci ludzie z Warszawy ciągle wpychają się do kolejki? Po co tak trąbią? Czy zawsze muszą wymuszać pierwszeństwo? Czy nie mogą mniej hałasować, nie śmiecić, nie wybrzydzać? Czy oni myślą, że wszystko im wolno? Wakacyjne fora internetowe pękają od zarzutów stawianych przyjezdnym ze stolicy. Doszło do tego, że turyści z innych regionów starają się unikać miejscowości zapchanych samochodami z rejestracją zaczynającą się od "W".
Instytut ARC Rynek i Opinia stworzył właśnie ranking miejsc najbardziej okupowanych przez Warszawkę. Reprezentatywną grupę 500 mieszkańców stolicy przepytał, dokąd najczęściej jeżdżą w celach turystycznych. Najbardziej popularne okazały się okolice Gdańska i Kraków (po 61%), Zakopane (54%), Wrocław i Mikołajki (po 30%), Olsztyn (20%) i rejon Suwałk (13%). Na drugim biegunie są okolice Rzeszowa (tylko 9% wskazań), Zielonej Góry i Opola (po 6%) oraz Gorzowa Wielkopolskiego (2%) - pisze "Metro".