Jak rozpoznać i zneutralizować rosyjskiego dywersanta. Instrukcja dla cywilów
Wiedza o znakach szczególnych, charakterystycznych atrybutach, szczegółach wyposażenia, a także zachowania, pozwala ukraińskim cywilom wykrycie mieszających się w wojenny tłum sabotażystów. Krótki i przystępny instruktaż identyfikacji dywersanta to w Ukrainie w ostatnich tygodniach wiedza na temat przetrwania.
24.03.2022 | aktual.: 25.03.2022 07:48
Wtyka może pojawić się wszędzie - na ulicy, w ostatnich działających sklepach, w schronie. Świadomość cywilnej ludności, że z niebezpieczeństwem zetknąć się można na każdym kroku to pierwszy stopień wtajemniczenia. Instrukcję zamieścił ukraiński portal czas.news.
Rosja od początku wojny aktywnie stosuje taktykę sabotażu. Szpiedzy zajmują się rozpoznawaniem punktów kontrolnych, lokalizacją i ruchami sił zbrojnych, planowaniem i przeprowadzaniem akcji na tyłach wojsk.
Grupy dywersantów lub pojedynczy wysłannicy mają za zadanie stworzenie przyczółków, zapewniających dostęp regularnym siłom wroga. Najwięcej takich kampanii Ukraińcy obserwowali w pierwszych dniach wojny, ale i teraz zdarzają się tam, gdzie opór obrońców ukraińskich miast jest trudny do przełamania, na przykład w Kijowie.
Ostateczne ukraińskie zwycięstwo będzie więc zależało od maksymalnej czujności wszystkich obywateli. Portal apeluje o szczególną uwagę i kontrolę. "Członkowie wywiadu będą próbowali dostać się do stolicy pod przykrywką ewakuowanych mieszkańców tymczasowo okupowanych terytoriów" - ostrzega publikacja i wylicza, na co szczególnie należy zwracać uwagę.
Jak rozpoznać i zneutralizować rosyjskiego dywersanta. Instrukcja dla cywilów
Niepokój powinny wzbudzić grupy dorosłych osób. Sabotażyści - zarówno mężczyźni, jak i kobiety, mogą działać zbiorowo. Mogą się poruszać pieszo, na rowerach lub skuterach.
Ważne są też ubrania. Warto im się przyjrzeć. Jednak trzeba być szczególnie podejrzliwym. W kilku atakowanych miejscowościach okupantom udało się przejąć magazyny sił zbrojnych. Sabotażyści przebrani zostali w ukraińskie mundury, ale ich berety były czarne - takich nie nosi żadna formacja wojsk Ukrainy.
Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, okupanci posługują się obecnie etykietą określaną jako "własny-obcy". Oznacza to, że nakładają na ramię żółtą opaskę, jak bojownicy ukraińscy, ale tej samej barwy wstążkę przymocowują do nogawki spodni.
Znaczącym sygnałem, wzmagającym czujność, może być, według instrukcji dla cywili, akcent. Jeśli nieznajomy mówiący po rosyjsku lub słabo posługujący się językiem ukraińskim pyta o drogę, należy to zgłosić. Powstał specjalny numer i centrum telefoniczne, które przyjmuje takie zgłoszenia.
Portal ostrzega, że w Kijowie siłom okupacyjnym udało się przejąć flotę firmy z branży drobiarskiej. W całym kraju więc dywersanci mogą poruszać się pojazdami z logo z kurczakiem.
Kolejne ostrzeżenie dotyczy znaków, nanoszonych kredą lub farbą na chodnikach, budynkach, dachach wieżowców. Mogą to być też wstążki lub inne elementy umieszczane na drzewach i słupach. W przypadku zauważenia takowego należy natychmiast go sfotografować, zgłosić lokalizację organom ścigania, a następnie zdjąć, zetrzeć, zasypać piaskiem lub ziemią.
"Nie próbuj zatrzymywać agentów gołymi rękami" - przestrzega instrukcja. "Z reguły są to wyszkoleni specjaliści. Rejestruj ruch, charakter grupy, liczbę członków, trasy. Nie trzeba robić zdjęć, nie narażać się na niebezpieczeństwo. Twoim zadaniem jest poinformowanie służb specjalnych i podanie jasnych współrzędnych ruchu tych grup"
Autorzy wskazówek zaznaczają, że nie namawiają do szpiegostwa. "Ale musicie mieć świadomość, że obecnie trwa aktywna faza wojny z Rosją, która wykorzystuje podstępne metody walki, dlatego apelujemy o czujność i uwagę. A co najważniejsze - wierzymy w nasze zwycięstwo. Jesteśmy nieugięci. Nie traćmy wiary we własne siły i siły zbrojne" - piszą doświadczeni obrońcy kraju.