Jak partie polityczne zamierzają pomóc rodzinom i seniorom
Większa opieka ze strony państwa i 500 zł na dziecko czy żłobki za złotówkę z jednej strony albo minimalna pomoc, ale za to radykalne obniżenie podatków i pozostawienie obywatelom więcej pieniędzy w kieszeni - propozycje partii dla rodzin zasadniczo się różnią.
Lider sondaży, czyli PiS idzie do wyborów przede wszystkim z programem Rodzina 500+, czyli 500 zł na drugie i kolejne dziecko w rodzinie bez względu na zarobki, a w rodzinach, w których dochód jest niższy niż 800 zł na jedną osobę, 500 zł przysługiwałoby już na pierwsze dziecko. Propozycja ta - według autorów - ma wspomóc najbiedniejszych, a jednocześnie przeciwdziałać pogłębiającemu się kryzysowi demograficznemu Polski.
By pomóc rodzinom, PiS chce także - jak mówił poseł tej partii Stanisław Szwed - odbudować system stołówek szkolnych. Według programu docelowo ma to prowadzić do "zagwarantowania każdemu uczącemu się w Polsce dziecku możliwości spożywania pełnowartościowego posiłku". W planach jest także uruchomienie programów związanych z prowadzeniem świetlic socjoterapeutycznych, organizacją czasu wolnego i wypoczynku wakacyjnego. W programie jest także mowa o wydłużeniu urlopu wychowawczego i zaliczenia go do stażu emerytalnego, a także dążenie do zerowej stawki VAT na ubrania i obuwie dziecięce. Prawo i Sprawiedliwość "przyjmuje jako zasadę konieczność stymulowania przez państwo budowy mieszkań", zwłaszcza w średnim, społecznym segmencie, zamierza natomiast pozostawić dbanie o mieszkania dla najbiedniejszych w gestii samorządu.
PiS zapowiada także zreformowanie systemu opieki nad ludźmi niesamodzielnymi i ciężko chorymi, w tym większe finansowe i instytucjonalne wsparcie dla opieki domowej oraz zorganizowanie systemu opieki nad osobami niesamodzielnymi. Chce także zagwarantować seniorom po 75. roku życia darmowe leki.
Jak powiedział Szwed, wsparciem dla polskich rodzin ma być także zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł, obniżenie wieku emerytalnego oraz wprowadzenie Narodowego Programu Zatrudnienia.
Najważniejszą propozycją dla rodzin, jaką ma Platforma Obywatelska, jest nowy system podatkowy, który przewiduje rozliczanie się wspólnie z dziećmi i bardzo premiuje liczne rodziny. Poza tym PO zamierza skupić się na utrzymaniu rozwiązań wprowadzonych w czasie swoich ośmioletnich rządów. Zapowiada przy tym wprowadzenie "dodatkowych, większych ułatwień dla rodzin". Chodzi m.in. o utrzymanie finansowania dla żłobków i przedszkoli oraz wprowadzenie nowego programu grantów dla byłych nauczycieli na tworzenie klubów dziecięcych i gminnych centrów opieki, promocję systemu opiekunów dziennych czy przedszkoli przyzakładowych. PO zapowiada także podniesienie zasiłków rodzinnych i wprowadzenie nowych kryteriów dochodowych, co ma pomóc przede wszystkim osobom bez pracy i o niskich dochodach.
W polityce senioralnej PO zapowiada przeszkolenie z zakresu opieki geriatrycznej dla personelu medycznego i opiekunów. Chce także zmienić poziom refundacji leków i zwiększyć wydatki na turnusy rehabilitacyjne dla seniorów o 20 mln złotych, a także uruchomić program badań profilaktycznych w całości finansowany z funduszy publicznych. Zamierza także stworzyć dzienne domy opieki medycznej nad osobami niesamodzielnymi, w wieku powyżej 65. roku życia, w których będzie prowadzona krótkotrwała diagnostyka, leczenie i rehabilitacja pacjentów seniorów, bez konieczności całodobowej hospitalizacji. Proponuje także kontynuację wspierania edukacji i aktywizacji starszego pokolenia i zwiększenia wydatków na program "Senior - WIGOR", który przewiduje otwieranie domów dziennego pobytu dla starszych osób.
PO zamierza także skoncentrować się na rozwoju rynku wynajmu mieszkań, wykorzystując do tego środki Banku Gospodarstwa Krajowego i Polskich Inwestycji Rozwojowych, fundusze wynikające z ustawy o rewitalizacji oraz partnerstwo publiczno-prywatne. W programie PO jest także mowa o uruchomieniu nowego programu "Mieszkanie dostępne", będącego kontynuacją formuły TBS, "dzięki któremu w ciągu dziesięciu lat powstanie 30 tys. nowych mieszkań".
Rozbudowaną pomoc ze strony państwa dla potrzebujących deklaruje także Zjednoczona Lewica, która chce m.in. podwyższenia kryterium dochodowego uprawniającego do pomocy społecznej i do świadczeń rodzinnych do poziomu minimum socjalnego, podniesienia zasiłku rodzinnego dla rodzin ubogich do wysokości 300 złotych i waloryzacji dodatków do niego. Proponuje ona także stworzenie systemu opieki nad osobami starszymi, który byłby finansowany m.in. poprzez wprowadzenie powszechnego ubezpieczenia pielęgnacyjnego (na wzór niemiecki). W programie pojawia się też m.in. pomysł wprowadzenia bonu na opłacenie usług pielęgnacyjnych oraz "urlopu wytchnieniowego" (opieka zastępcza) dla opiekunów osób niepełnosprawnych i starszych, a także zwiększenia środków na zatrudnienie osób z niepełnosprawnością w urzędach publicznych.
W podobnym kierunku idą propozycje Partii Razem, która chce m.in. istotnie podnieść kryterium dochodowe uprawniające do skorzystania z zasiłków rodzinnych, uprościć procedurę uzyskiwania zasiłków dla bezrobotnych i przywrócić zasiłki dla absolwentów, zapewnić opiekę w żłobkach i przedszkolach dla wszystkich potrzebujących dzieci, a w niektórych placówkach także opiekę popołudniową i weekendową. Razem proponuje także wprowadzenie jednolitego, 480-dniowego urlopu rodzicielskiego, dzielonego po równo pomiędzy rodziców oraz zlikwidowanie ulgi podatkowej na dzieci i wprowadzenie w jej miejsce powszechnego zasiłku wychowawczego. Obiecuje także wybudowanie w każdej gminie dziennego domu opieki dla osób starszych i zależnych finansowanego z budżetu państwa oraz zapewnienie opiekunom osób niesamodzielnych urlopu wypoczynkowego, chorobowego oraz emerytury.
Także PSL deklaruje chęć zwiększenia pomocy państwa dla rodzin dziećmi. Chce m.in. - jak mówiła PAP Elżbieta Seredyn - wprowadzić żłobki za 1 zł, na takiej zasadzie, na jakiej płaci się dziś za pobyt dziecka w przedszkolu, stworzyć 50 tys. nowych miejsc w żłobkach i 70 tys. - w przedszkolach. Zapowiada także bezpłatne podręczniki i obiad dla każdego dziecka w szkole oraz 0 proc. VAT na artykuły dziecięce i bezpłatne leki dla seniorów. Ludowcy są też za podniesieniem płacy minimalnej do 1900 zł i emerytury minimalnej do 1200 zł, a także dodatku dla osób rodziców samotnie wychowujących dzieci o co najmniej 150 zł.
"Ja osobiście chciałabym także przeprowadzić reformę domów pomocy społecznej i ich finansowania, na co w tej kadencji nie zgodził się koalicjant" - dodała Seredyn. Podkreśliła, że prawdziwą bolączką jest sposób zatrudniania pielęgniarek w tych domach, co dziś finansują samorządy. Zdaniem Seredyn pielęgniarki powinny być opłacane z NFZ, co zmniejszyłoby koszty utrzymania domów pomocy społecznej i zapewniło większe poczucie bezpieczeństwa zarówno samym pielęgniarkom jak i pensjonariuszom domów, w których nie zawsze takie pielęgniarki są zatrudnione właśnie ze względu na wysokie koszty.
W nieco inną stronę idą natomiast propozycje Nowoczesnej, zdaniem której polityka pomocy społecznej nie działa skutecznie. Dlatego partia ta chce wprowadzić system oparty o inicjatywy obywatelskie, który ma sprowadzić rolę państwa do roli strażnika jakości świadczeń - a nie usługodawcy.
"Prowadzenie polityki społecznej może być przejęte przez podmioty obywatelskie, bądź prywatne na zasadzie kontraktowania zadań lub bonów społecznych" - zapowiada program Nowoczesnej. Partia ta chce także zaktywizować zawodowo niepełnosprawnych i ich opiekunów, a także wprowadzić program "Aktywny Senior", przygotowujący do procesu starzenia.
Zmniejszenie roli państwa w zapewnianiu opieki społecznej to także propozycja ruchu Kukiza. - Nasze podejście do opieki społecznej jest takie, że przede wszystkim należy skończyć z olbrzymim marnotrawstwem środków publicznych. Koszty obsługi osób potrzebujących są absurdalnie wysokie przez koszty biurokracji - powiedział twórca programu tej partii Stanisław Tyszka. Program Kukiza zapowiada wprowadzenie zerowej stawki VAT na produkty pierwszej potrzeby takie jak żywność, leki czy transport miejski.
- Jesteśmy za radykalnym zmniejszeniem opodatkowania pracy i likwidacją PIT, co dałoby zastrzyk środków dla obywateli. Generalnie jesteśmy za tym, że to obywatele mają decydować, na co idą ich pieniądze. Polacy nie potrzebują jałmużny od polityków i urzędników, bo ta jałmużna siłą rzeczy kosztuje dużo przez biurokrację. Chodzi o to, żeby zostawić Polakom w kieszeni pieniądze, które oni będą inwestowali w siebie - mówił Tyszka.
Jeszcze dalej idą propozycje partii KORWiN, która państwu pozostawia rolę stróża nocnego: ma dbać o bezpieczeństwo, być tanie i pobierać niskie podatki, ale za to nie oferować żadnych gwarancji, jeśli chodzi o sprawy bytowe, takich jak dodatki na dziecko. Jak mówił PAP, jeden z jej liderów Przemysław Wipler, generalnie nie obowiązkiem państwa, a rodzin i organizacji charytatywnych jest opieka nad ludźmi starymi i chorymi. Jednocześnie powinno to zachęcić ludzi do posiadania dzieci, które będą gwarantem bezpiecznej przyszłości na starość lub w razie choroby.