Jak oskubać Akademię Medyczną?
Zadłużona po uszy Śląska Akademia Medyczna
płaci prawie pół miliona na rok za najem budynku pod Wydział
Farmaceutyczny. Pieniądze zgarnia fundacja Revita kierowana przez
szefową sejmowej komisji zdrowia, posłankę Barbarę Błońską-
Fajfrowską z Unii Pracy - pisze "Gazeta Wyborcza".
Chodzi o dawny hotel robotniczy przy Kasztanowej. Latem 1997 r. sosnowieccy radni oddali go Revicie na 20 lat w bezpłatne użytkowanie. Umowę podpisano 15 września, ale już 1 lipca pewna swego Revita wynajęła budynek Śląskiej Akademii Medycznej. Uczelnia natychmiast ulokowała tam swój wydział farmaceutyczny. Jego dziekanem była wówczas... prof. Błońska-Fajfrowska! - Pilnie szukaliśmy wtedy nowego lokum - tłumaczy dziś posłanka.
W ciągu ośmiu lat fundacja zarobiła na wynajmie prawie 2,7 mln zł. Opłaty za media i utrzymanie budynku w czystości kosztowały nieco ponad milion. Reszta to czysty zysk fundacji przeznaczany np. na wygrodzenia dla pracowników.
Gdyby miasto oddało budynek bezpośrednio akademii, ta nie musiałaby słono płacić za najem. - Teoretycznie było to możliwe, ale akademia nigdy się do nas o to nie zwracała - tłumaczy Michał Czarski, wówczas prezydent Sosnowca, a dziś marszałek województwa śląskiego.
To jednak nie wszystko. Na Kasztanowej działa też fundacja Fides. W 1996 r. założyli ją profesorowie Wydziału Farmaceutycznego ŚAM. We władzach zasiadł obecny rektor akademii prof. Tadeusz Wilczok oraz prof. Fajfrowska.
Fundacja miała wspierać doskonalenie kadr farmaceutycznych i finansować badania naukowe. Skupiła się na kursach. Gdy w 1998 r. kierowany przez Fajfrowską wydział farmaceutyczny zrezygnował z organizowania szkoleń z zielarstwa i homeopatii, przejęła je fundacja Fides. Zarabiała na tym po kilkaset tysięcy rocznie (437 tys. zł w 2001 r.). Większość wpływów zarobili wykładowcy. Zielarstwa uczyli pracownicy ŚAM, homeopatii - przedstawiciele firmy farmaceutycznej. Reszta - od kilkudziesięciu do niemal 200 tys. zł rocznie - trafiała na konto fundacji.(PAP)