Jak NATO mówi, że da to daje, jak Łukaszenka mówi to mówi
Naczelny dowódca sił NATO w Europie gen. Joseph Ralston otworzył Centrum Diagnostyczne Pogotowia Ratunkowego i Centrum Krwiodawstwa w Homlu - mieście, które najbardziej ucierpiało w wyniku katastrofy czarnobylskiej. Ralston przyjechał na Białoruś z jednodniową wizytą.
Obydwa ośrodki wybudowano w dużej mierze za pieniądze amerykańskich sił zbrojnych. Jak podała ambasada Stanów Zjednoczonych w Mińsku, wydano na ten cel około 0,5 mln dolarów. Według opozycyjnej gazety Nasza Swaboda, wizyta została zorganizowana przez stronę amerykańską i ma wyłącznie humanitarny charakter.
Komentatorzy twierdzą, że taka akcja - na tle prowadzonej przez białoruskie władze kampanii antyzachodniej - może zmienić negatywny obraz Sojuszu, jaki w świadomości Białorusinów stara się zaszczepić miejscowa propaganda. Dlatego, zdaniem obserwatorów, wizyta generała Ralstona, której celem jest pomoc humanitarna, jest wysoce niepożądana dla oficjalnych władz w Mińsku.
W ostatnich tygodniach prezydent Aleksander Łukaszenka wizytował kilkanaście szpitali i centrów medycznych. Komentatorzy przypominają jednak, że prezydent obiecywał pieniądze, a natowski generał - je dał. Niewykluczone, że właśnie dlatego państwowe media przemilczały wizytę gen. Ralstona. (and)