Jak media mówią o przestępczości
W debacie publicznej powraca co jakiś czas temat brutalizacji przekazów medialnych, eksponowania negatywnych treści i skupiania najcięższych przestępstwach. Stowarzyszenie Absolwentów Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego zleciło badanie „Obraz przestępczości w mediach”, którego wyniki uwidaczniają sposób, w jaki szeroka publika faktycznie odbiera informacje na temat przestępczości, co przyciąga jej uwagę, a także jak oceniana jest wiarygodność mediów elektronicznych w porównaniu z tradycyjnymi. Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków i zostało zrealizowane w ramach projektu „Stworzenie uniwersalnej i standaryzowanej metodologii pomiaru zjawisk związanych z przestępczością, badanie tych zjawisk oraz szerzenie świadomości społecznej”, sfinansowanego ze środków Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest Minister Sprawiedliwości.
Czwarta władza
Media nazywane są czwartą władzą nie bez powodu – ich wpływ na społeczeństwo jest nie do przecenienia. Większość wiedzy o świecie, o aktualnych wydarzeniach, ale również o ich kontekście, przyczynach i długofalowych skutkach jednostki czerpią właśnie z mediów, a dobór informacji i sposób ich przedstawienia odciska olbrzymie piętno na społecznym postrzeganiu danych wydarzeń. Dodatkowo, dynamiczny rozwój technologii mobilnych sprawił, że jakiekolwiek informacje dostajemy praktycznie na żądanie – środki masowego przekazu stały się nieodzownym (i wszechobecnym) elementem ludzkiego życia.
Specjaliści i badacze z wielu dziedzin dyskutują nad rolą (czy wieloma rolami) mediów, jakie są i jakie powinny być. Badanie zlecone przez SANP ujawnia wybrane aspekty roli informacyjnej mediów w kontekście wiarygodności Internetu, brutalizacji i wpływu na bezpieczeństwo społeczeństwa.
Media spełniają swoją prewencyjną rolę
Wyniki badania jasno pokazują, że społeczeństwo dostaje wystarczającą ilość informacji na temat przestępczości (a przynajmniej jest o tym przekonane) i pozytywnie ocenia rolę mediów w zapobieganiu przestępstwom przez edukację i ostrzeganie. Aż blisko 2 na 3 badanych zgodziło się z twierdzeniem, że media ostrzegają przed przestępstwami i uczą, jak im zapobiegać. Zaledwie 26% respondentów zgodziło się z twierdzeniem, że w mediach zbyt mało mówi się o przestępczości.
Nie chcemy informacji negatywnych – ale oglądamy
Pytanych o wydźwięk informacji, czterech na dziesięciu respondentów stwierdziło, że na równi pozytywne i negatywne wiadomości przyciągają ich uwagę. Podobny odsetek stwierdził, że to wiadomości pozytywne mocniej na nich oddziałują, a zaledwie 18% badanych mocniej przyciągają uwagę informacje negatywne.
Ponad połowa badanych raczej lub zdecydowanie zgadza się ze stwierdzeniem, że w mediach jest za dużo przemocy, ale jednocześnie podobny odsetek nie uważa, by media celowo straszyły brutalnymi przestępstwami. Mniej niż co trzeci badany niechętnie ogląda programy informacyjne ze względu na zbytnie skupianie się na brutalnych przestępstwach.
Wiarygodność informacji z Internecie?
Wyniki badania pokazują, że to nie medium wpływa na wiarygodność informacji, a raczej jej źródło – czyli konkretna redakcja, autor czy tytuł. Blisko 40% badanych informacje w Internecie ocenia na tak samo wiarygodne jak te w mediach tradycyjnych (prasa, radio, telewizja). Za raczej bardziej i zdecydowanie bardziej wiarygodne wiadomości z Internetu uważa prawie 30%, a za mniej wiarygodne – 22%. Jak widać, zdania są podzielone – zwraca uwagę również fakt, że odpowiedź „nie wiem / trudno powiedzieć” wskazało aż 13% respondentów.
Szczegółowe wyniki badania „Obraz przestępczości w mediach” oraz innych badań, zrealizowanych przez Stowarzyszenie Absolwentów Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego w ramach ministerialnego projektu, znajdziesz tutaj.