"Jak ktoś nie chce kłopotów, niech sporządzi testament"
- Nie jest prawdą, że w chwili obecnej w Polsce nie ma przepisów, które umożliwiały związkom, partnerom ze związku partnerskiego, czyli osobom tej samej płci, ale także osobom ze związku nieformalnego, konkubinatu, na przykład dziedziczenia. Reguluje się to w testamencie i przepisy w tym zakresie jasno to regulują. Jeżeli ktoś nie chce mieć kłopotów z dziedziczeniem to standardową procedurą jest sporządzanie testamentu, bo on rozstrzyga w sposób najwygodniejszy, najszybszy w razie czy zdarzeń losowych, czy naturalnej śmierci, że sprawy spadkowe są uregulowane szybko i bezproblemowo. I to nie jest rada, którą przedstawiam tylko partnerom ze związku partnerskiego, tylko wszystkim - powiedział minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, gość Radia Zet.
08.02.2011 | aktual.: 09.02.2011 09:34
: A gościem Radia ZET jest minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Panie ministrze, stacja TVN24 dotarła do informacji, w której jest mowa o tym, że Sławomir Kościuk, morderca, jeden z morderców Krzysztofa Olewnika mógł nie popełnić samobójstwa, ale mógł być zamordowany. : Proszę państwa przypomnę, bo tym się zajmowałem jeszcze jako minister sprawiedliwości, prokurator generalny, że są dwa śledztwa prokuratury, które są symboliczne z punktu widzenia odzyskiwania autorytetu państwa, to jest sprawa wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci uprowadzenia Krzysztofa Olewnika i zabicia szefa polskiej policji Marka Papały. Zespół prokuratorów, którym kieruje prokurator Niemczyk prowadzi śledztwo, którym obejmuje wszystkie czynności z ostatnich prawie 10 lat w związku z uprowadzeniem i zamordowaniem Krzysztofa Olewnika. I jeszcze prawie rok temu, kiedy byłem prokuratorem generalnym, to śledztwo rzeczywiście już na tamtym etapie
ustalało nowe fakty i okoliczności, choćby z tego względu ten zespół prokuratorów miał specjalny budżet, o czym... nie jestem w stanie tej informacji zweryfikować dzisiaj, bo to jest informacja, którą potwierdzić lub zaprzeczyć mogą wyłącznie prokuratorzy prowadzący postępowanie. : Do takich wniosków dotarli posłowie z sejmowej komisji śledczej, którzy mają dostęp do dokumentów. : Muszę powiedzieć, że mając duże zaufanie do akurat tej komisji śledczej, która wyjaśnia uprowadzenie i zamordowanie Krzysztofa Olewnika, porównując jej prace z innymi, dla mnie wiążącą opinią w tym zakresie będzie – powtórzę to jeszcze raz – opinia prokuratury, która może potwierdzić lub zaprzeczyć tym okolicznością. Natomiast jedną rzecz mogę powiedzieć – już te 10 miesięcy, prawie rok temu, 10 miesięcy temu, kiedy jeszcze wykonywałem obowiązki prokuratora generalnego i na bieżącą w sprawie tych dwóch śledztw, uznawałem, że obowiązkiem prokuratora generalnego jest wspierać prokuratorów prowadzących te czynności, chodzi o sprawę
Olewnika i Papały, już wtedy prokuratorzy ustalili szereg czynności, których nie udało się ustalić śledczym i policji prawie 10 lat temu w momencie uprowadzenia Olewnika. : Ale to, że Sławomir Kościuk mógł zostać zamordowany to dla pana nowa wiadomość? . W tym komunikacie, bo to jest informacja sprzed kilkunastu minut, mamy informacje – powtórzę jeszcze raz – nieoficjalną o tym, że jest badane, czy w przypadku tej śmierci nie byli jakoś zaangażowani współaresztanci z celi. Nie możemy tego weryfikować w tym momencie, ja za to mogę na kanwie tego pytania powiedzieć, bo wczoraj akurat mieliśmy jubileusz służby więziennej, że przepisy, które wprowadzałem w zeszłym roku, jako minister sprawiedliwości, między innymi wprowadzające monitoring w celach dla szczególnie niebezpiecznych, spowodowały spadek liczby samobójstw w polskich zakładach karnych o ponad 20 proc. : Panie ministrze, czy to nie wstyd dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, dla Rzeczpospolitej to, że Henryk Stokłosa, ukrywający się prawie przez rok w
Niemczech, który ma ponad dwadzieścia zarzutów, który jest oskarżany o korumpowanie urzędników został senatorem? : Chciałbym jedną rzecz bardzo mocno podkreślić, to nie jest tak, że wybór Henryka Stokłosy spowoduje, że w tym momencie wymiar sprawiedliwości będzie bezsilny. : Ale to o tym wiemy. : Jego proces rozpoczął się zanim on zdobył mandat senacki, jest regulaminowa możliwość, że Senat mógłby prosić o jego zawieszenie i przyjąć w tym zakresie uchwałę większością trzech piątych głosów, ale mówię publicznie nie, jako minister sprawiedliwości, jako senator, że byłbym absolutnie przeciwny tego typu decyzji. : Dlaczego? : I jeszcze jedna ważna informacja. Dlatego, że powtórzymy to jeszcze raz, proces rozpoczął się, kiedy pan Stokłosa nie był objęty immunitetem i powinien się zakończyć. Nie sugerując tutaj rozstrzygnięcia powtórzę, przypomnę sprawy proceduralne, jeżeli w trakcie wykonywania obowiązku posła lub senatora dana osoba jest skazana, proces się zakończy prawomocnym wyrokiem to konsekwencją prawną
jest utrata mandatu parlamentarzysty. : Czyli nie będzie pan się źle czuł z tym, że obok pana będzie siedział Henryk Stokłosa? : Obok mnie siedzą koleżanki i koledzy z Platformy Obywatelskiej. : No wiem, ale symbolicznie. : Dlaczego nie chcę dzisiaj komentować tej decyzji? Dlatego, że jestem ministrem sprawiedliwości, a przed sądem toczy się proces pana Henryka Stokłosy i każde moje słowo mogłoby być odebrane, jako próba wywierania wpływu na rozstrzygnięcia sądowe, a tego oczywiście chciałbym uniknąć, co nie oznacza, że nie mam w tej sprawie osobistych poglądów i w stosownym momencie, w którym się będę mógł nimi podzielić, na pewno to zrobię. : Rozumiem, czyli przy spowiedzi, tak? : Na przykład po zakończeniu się tej sprawy w sensie jego formalnego zakończenia. : Czy chciałby pan żeby Mirosław Drzewiecki kandydował z Platformy Obywatelskiej, kandydował z Łodzi, pan będzie kandydował z Łodzi. : Poczekam w tym zakresie, bo nie ma żadnej decyzji Platformy, kiedy listy będą ułożone. : No dobrze, ale jakieś
zdanie pan ma panie ministrze i senatorze. : Kiedy listy będą ułożone w Łodzi, skąd sam pochodzę, nie jestem członkiem władz statutowych partii w sensie zarządu regionu. : Ale jest pan w Platformie Obywatelskiej. : Kiedy będę poproszony o zabranie głosu w tej sprawie i przedstawienie swojej opinii oczywiście, że ją przekażę, a teraz uważam dyskusję za przedwczesną, bo nie ma żadnej decyzji dotyczącej list. : To lepiej zabierać głos przed decyzją, niż przed decyzją. : Nie ma żadnej decyzji dotyczącej list, powiedziałem, że kiedy w partii będziemy na ten temat rozmawiać to oczywiście zabiorę głos. A o tyle ta dyskusja wydaje się odrobinę przedwczesna, że z tego, co słyszałem z ust samego zainteresowanego, bardzo mocno podkreślał, że decyzje będzie podejmował dopiero po formalnym zakończeniu postępowania prokuratury i tu uważam, że jest to moment właściwy, że wcześniej ta decyzja nie powinna być podjęta. : Czy potrzebna jest w Polsce ustawa o związkach rejestrowanych, tutaj jest propozycja takiej ustawy Sojuszu
Lewicy Demokratycznej, chodzi o to żeby pary homoseksualne, pary gejów, lesbijek mogły dziedziczyć, żeby być wspólnie opodatkowani, żeby mogli dowiadywać się o swoje zdrowie w szpitalu. : Po pierwsze nie jest prawdą, że w chwili obecnej w Polsce nie ma przepisów, które umożliwiały związkom, partnerom ze związku partnerskiego, czyli osobom tej samej płci, ale także osobom ze związku nieformalnego, konkubinatu, które uniemożliwiałyby na przykład dziedziczenia. Nie, reguluje się to w testamencie i przepisy w tym zakresie jasno to regulują. Więcej, nie ma także problemu, bo słyszałem często podnoszony inny argument, że nie ma możliwości zapytania o zdrowie, odwiedzin w szpitalu, zaprzeczam... : Wie pan, w testamencie jeżeli się wcześniej napisze testament, a czasami zdarzają się sytuacje, że ktoś ginie na przykład. : Przez upoważnienie można to załatwić. I tylko jedno zdanie wyjaśniające skąd się... : Ale może też nie mieć upoważnienia ktoś. : ...wzięła dzisiaj taka dyskusja, w piątek sejm przyjmował przepisy
prawa prywatnego międzynarodowego... : Przepraszam, ale to znaczy, nie odpowiedział pan mi na pytanie, czyli według pana niepotrzebna jest taka ustawa? : Uważam, że obecne przepisy regulują to wystarczająco precyzyjnie. : Nie, nie, niewystarczająco precyzyjnie, dlatego, że panu powiadam, jeżeli ktoś zginie w wypadku, nie zdąży napisać testamentu, nie zdąży... : Zapytała mnie pani czy widzę potrzebę takiej ustawy, stwierdziłem, że uważam, że nie ponieważ obecne przepisy umożliwiają zarówno uregulowanie spraw związanych z dziedziczeniem, czy odwiedziny w szpitalu, czy zasięganie informacji o stanie zdrowia drugiej osoby, nie jest prawdą, a taki argument jest podawany. : Nie, jest to prawda, ponieważ mamy wielu przyjaciół, którzy są homoseksualistami i mają trudności, to nie jest prawda, bo jeżeli pan jest obcą osobą, to pan nie może dowiedzieć się, jak ktoś się czuje w szpitalu, więc to nie jest prawda, panie ministrze. : Możemy rozmawiać czy te przepisy są wystarczająco precyzyjne i czy regulują wszystkie
sytuacja, bo podam inny przykład, który absolutnie jest bardzo jednoznacznie i precyzyjnie uregulowany, to znaczy, że osoby tej samej płci pozostające w tak zwanym związku partnerskim nie mogą adoptować dzieci. I uważam, że to jest bardzo dobra sytuacja i jestem za utrzymaniem tego stanu. : Ale mówimy zupełnie o czymś innym, ja nie pytam się o adoptowanie dzieci, a o związkach homoseksualnych porozmawiamy dalej na www.radiozet.pl, czy tworzono furtkę dla małżeństw gejowskich, minister sprawiedliwości i Monika Olejnik. : Wedle Prawa i Sprawiedliwości ostatnia ustawa, która została przegłosowana w sejmie o prywatnym prawie międzynarodowym otworzyła właśnie furtkę dla związków homoseksualnych. : Mam wrażenie, że ci parlamentarzyści, którzy wyrażali swoją obawę i zaniepokojenie po prostu nie przeczytali projektu. Krótkie trzy informacje, co jest w projekcie przepisy prawa prywatnego międzynarodowego, po pierwsze artykuł 48, który mówi, że możliwości zawarcia małżeństwa rozstrzyga w stosunku do każdej ze stron
prawo ojczyste z chwili zawarcia małżeństwa. Jakie jest prawo ojczyste, czyli prawo polskie w tym wypadku konstytucja, ustawa zasadnicza, akt prawny najwyższego rzędu stanowi, że małżeństwem jest związek kobiety i mężczyzny. W przepisach przyjętych przez sejm w miniony piątek jest także artykuł 7, który mówi, że prawa obcego nie stosuje się jeżeli jego stosowanie miałoby skutki sprzeczne z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, to jest tak zwana klauzula porządku publicznego, która to jednoznacznie rozstrzyga. I ostatni artykuł, który przywołam 6, który zawiera normę pozwalającą organom stosującym prawo na odmowę zastosowania prawa obcego nawet jeżeli przepisy prawa prywatnego, międzynarodowego wskazywałyby to prawo, jako prawo właściwe dla oceny danego stosunku prawnego. Przepisy prawa międzynarodowego nic w tym zakresie nie zmieniają. I ci, którzy wywołali tą dyskusję zrobili to w sposób nieuprawniony, nieuczciwy, a jestem przekonany, że w zdecydowanej większości dlatego, że po
prostu nowelizacji nie przeczytali. : Wydaje mi się, że profesor Andrzej Miączyński jest wybitnym prawnikiem, przypomnę, że jest to... : W środowisku prawników jest tak, że czasami oprócz względów merytorycznych dominują, jak to w życiu, czasami takie względy powodowane sympatią, czy antypatią pomiędzy tymi, którzy dany projekt przygotowują. : Czyli można odnieść wrażenie, że prof. Miączyński nie darzy sympatią Platformy Obywatelskiej, a darzy sympatią Prawo i Sprawiedliwość? : Nie, można odnieść wrażenie, że prof. Miączyński pewno w nawale innych obowiązków, nie przeczytał projektu w sposób szczegółowy, nie przeczytał tych trzech artykułów, które zacytowałem, a najdobitniej o tym świadczy, że mam rację to, że dzisiaj SLD ogłosiło, że przygotowuje projekt, który będzie te sprawy regulował, wbrew temu, co PiS mówi, że otworzono furtkę do regulacji tych spraw, w przepisach prawa prywatnego, międzynarodowego, które zostały w piątek przyjęte. Szanuję poglądy i opinie wszystkich dlatego uważam, i jestem otwarty
na taką dyskusję, żeby spokojnie wytłumaczyć wszystkim, którzy mają wątpliwości. : Ale zdumiewa mnie to, że pan mówi, że profesor nie przeczytał widocznie, tutaj mam analizę, pan profesor dostał zlecenie z Biura Analiz Sejmowych, opinia zlecona, więc nie podejrzewam, żeby profesor wydawał analizę nie czytawszy jej. : Pani redaktor, a ja mam kilkanaście innych opinii i ekspertyz, jedną dzisiaj przedłożyłem pani przed rozpoczęciem naszej audycji, które jednoznacznie mówią, że nie ma takich obaw i tą jedną analizę prof. Miączyńskiego, nie chcę tu – bym powiedział – oceniać pracy profesora Miączyńskiego, bo podkreślę jeszcze raz to, że on ma inny pogląd może wynikać z bardzo przyziemnych względów, chociażby właśnie z braku możliwości zapoznania się w sposób szczegółowy z całą regulacją. : No, ale to ma jakieś obsesje homoseksualne? : Ja tego nie powiedziałem, ja powiedziałem tylko, że w tym wypadku opinia pana profesora nie jest opinią precyzyjną, a jestem głęboko przekonany, że kiedy będę miał możliwość
osobistej rozmowy z panem profesorem wskażę mu literalnie i wprost te artykuły, które pewno pominął w swojej analizie. : Mówi tak: „Zabrakło natomiast w projekcie zakazu stosowania obcych przepisów o związkach homoseksualnych konkretyzującego normę wynikającą z artykułu 14 konstytucji”. : I dokładnie utwierdziła mnie pani w przekonaniu, że prof. Miączyński nie przeczytał projektu, bo w artykule 7, więc na samym jego początku jest napisane, że prawa obcego nie stosuje się, jeżeli jego stosowanie miałoby skutki sprzeczne z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polski. A więcej, tym, którzy wyrażają obawy, co do tego, czy ustawodawstwo europejskie narzuca jakieś regulacje w tym zakresie wszystkim krajom, zacytuję fragment Traktatu Lizbońskiego z artykułu 81, który stanowi, że „środki dotyczące prawa rodzinnego” – a o takim prawie mówimy – „mające skutki transgraniczne są ustanawiane przez radę stanowiącą” – czyli Radę Unii Europejskiej – „zgodnie ze specjalną procedurą ustawodawczą Rada musi
podejmować te decyzje jednomyślnie”, a zapewniam panią, że stanowisko rządu polskiego będzie w tym zakresie takie, jak przed chwilą zaprezentowałem. : Dobrze, ale to proszę powiedzieć... : Że my nie widzimy potrzeby zmiany przepisów. : Jak para gejowska może się wspólnie opodatkować, jeżeli nie ma przepisów? : Ale to w Polsce nie ma także przepisów, które by umożliwiały wspólne opodatkowanie osobom żyjącym, osobom tej samej płci, żyjącym w związku nieformalnym, czyli tak zwanym konkubinacie. Państwo podjęło decyzję, że z reguły wyłączającej, reguły specjalnej, reguły lepszej, bo umożliwiającej zapłacenie niższych podatków, tą regułą są objęte rodziny i to jest świadoma polityka państwa. : Dobrze, ale na przykład dziedziczenie, jak ja, żyjąc w związku lesbijskim, tracę partnerkę i jak mam chodzić do sądu i tłumaczyć, że mieszkałyśmy razem, tak? : Pani redaktor, ale ja tu odpowiadam nie tylko osobom ze związku partnerskiego, wszystkim, jeżeli ktoś nie chce mieć kłopotów z dziedziczeniem to standardową
procedurą jest sporządzanie testamentu, bo on rozstrzyga w sposób najwygodniejszy, najszybszy w razie czy zdarzeń losowych, czy naturalnej śmierci, że sprawy spadkowe są uregulowane szybko i bezproblemowo. I to nie jest rada, którą przedstawiam tylko partnerom ze związku partnerskiego, tylko wszystkim. : No dobrze, ale jeżeli chodzi o szpital. : To samo, wystarczy pisemne upoważnienie, które mówi, że upoważniam osobę iks do tego żeby zasięgała informacji o moim stanie zdrowia, żeby miała możliwość mnie odwiedzenia, te przepisy już są. Tylko, powtórzę to jeszcze raz, wystarczy je stosować. : Dobrze, czy należy zwiększyć karę dla tych, którzy się znęcają nad zwierzętami. : W zeszłym tygodniu spotkałem się z parlamentarnym zespołem do spraw zwierząt, uważam, że zmiana przepisów prawa musi być przygotowana w sposób świadomy dlatego podjąłem decyzję i zleciłem analizę, nie tylko przepisów, bo mam wrażenie, że w Polsce jest mniejszy problem ze stosowaniem przepisów, a czasami jest nienajlepsza praktyka w
działaniach policji, prokuratury, a na końcu sądów, bo – mogę podać... : No tak, ale czy według pana należy zwiększyć karę? : Nie wykluczam, nie wykluczam tego, ale zleciłem przygotowanie specjalnych badań Instytutowi Wymiaru Sprawiedliwości, jednostce podległej ministrowi sprawiedliwości żeby przeanalizować obecnie obowiązujące przepisy w Polsce, a w szczególności praktykę ich stosowania. I dopiero na tej podstawie takie zmiany przepisów będę przygotowywał, wiedząc, jak są stosowane przepisy, które obecnie funkcjonują w Polsce. : Na jakiej podstawie pan twierdzi panie ministrze, że wrak samolotu TU 154 znajdzie się w Polsce przed 10 kwietnia? : Pani redaktor, jeżeli ktoś by chciał mnie precyzyjnie zacytować to moja wypowiedź brzmiała, że mam nadzieję, że wrak... : A, mam nadzieję... : ...ma szanse trafić do Polski przed 10 kwietnia. Na czym swoją nadzieję opieram, na tym, że najważniejsze badania i to mówią także polscy prokuratorzy, w zakresie badań technicznych na wraku samolotu, głos wiodący mają
eksperci badające przyczyny i wypadki katastrof lotniczych, eksperci MAK zakończyli te badania i oczywiście wrak jest teraz w gestii prokuratury rosyjskiej, która może go przekazać prokuraturze polskiej, ale nie zakładam, żeby przeprowadzała szereg czynności technicznych, dlatego mam nadzieję, że oprócz przesłuchań, które w chwili obecnej prokuratorzy w Rosji prowadzą, również – korzystając z tego bezpośredniego kontaktu – będą rozmawiać o jak najszybszym przekazaniu wraku. Ja ze swojej strony wystąpiłem na piśmie do swojego rosyjskiego odpowiednika, ministra sprawiedliwości, też prosząc go żeby przekonywał prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej o jak najszybszej potrzebie przekazania wraku do Polski. : A ma pan nadzieję, że powstanie senacka komisja śledcza w Stanach Zjednoczonych, która zajmie się katastrofą smoleńską, pani Fotyga i pan Macierewicz zamierzają ponownie udać się do Stanów Zjednoczonych. : Nie znam tej informacji, tą jestem zaskoczony, nikt nikomu oczywiście nie zabrania wyjazdu w
dowolne miejsce. : Nie jest pan zaskoczony, bo jest to publiczna informacja, że państwo jeszcze raz wybierają się do Stanów Zjednoczonych z prośbą o powstanie komisji międzynarodowej. : O tym oczywiście wiedziałem, ale o pomyśle utworzenia komisji nie wiedziałem, powtórzę jeszcze raz w tym zakresie nie chciałbym nikogo ograniczać, chociaż osobiście czekam na ustalenia komisji, której pracami kieruje pan minister Miller, która przedstawi polski raport i on w sensie formalnym, ale także w sensie takim, że to jest ten zespół ludzi, który miał dostęp do materiałów, dokumentów, będzie dla mnie najważniejszą opinią. : Dobrze, ale chciałby pan żeby Amerykanie się zajęli tą sprawą? : Ale, nie jest tajemnicą że zarówno polscy prokuratorzy, jak i polscy przedstawiciele komisji mogą w chwili obecnej występować o ekspertyzy i opinie różnych organizacji międzynarodowych. : No tak, ale to zupełnie co innego, ekspertyza, co innego, gdyby powstała komisja międzynarodowa. : Powtórzę jeszcze raz, nie znam szczegółów tego
przedsięwzięcia. : No zna pan. : Nie chciałbym, nie chciałbym w tym momencie go oceniać. : Szczegóły są takie same, jak poprzednia wizyta. : Poprzednia wizyta nie dała takich bezpośrednich efektów, które by mogły ułatwiać wyjaśnianie przyczyn katastrofy. : Dziękuję bardzo, minister Kwiatkowski był gościem Radia ZET. : Dziękuję. : Dziękuję panie ministrze.