Jak "Królowa życia" miała przekupić warszawskiego prokuratora
Joanna P. znana z programu "Królowe życia" miała przekupić prokuratora zajmującego się sprawą jej narzeczonego, by ten mógł wyjść na wolność. Działania prokuratora są teraz obiektem śledztwa Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej.
Do szczegółów sprawy dotarli dziennikarze Polskiej Agencji Prasowej.
"Królowa życia" przekupiła prokuratora?
Z informacji pozyskanych przez PAP wynika, że Joanna P. złożyła prokuratorowi Andrzejowi Z. szereg propozycji korupcyjnych, które ten przyjął. W zamian za drogocenne podarunki i usługi prokurator miał oczyścić z zarzutów i doprowadzić do zwolnienia z aresztu narzeczonego Joanny P., zamieszanego w sprawę zabójstwa 75-letniej kobiety.
Z. miał zażądać od "Królowej życia" zakupu dwóch koszul marki Billionaire po 2500 zł każda. Ponadto prokurator miał otrzymać szereg prezentów jak bilety na mecz Polska - Izrael w piłce nożnej i kosztowne kosze prezentowe z drogimi alkoholami. Co więcej P. miała sponsorować prokuratorowi stołowanie się w drogich restauracjach i użyczyć mu luksusowego samochodu marki Bentley. Według prokuratury krajowej zażyłość między Joanną P. i prokuratorem Z. rozwinęła się do tego stopnia, że został on zaproszony na jej ślub.
Ratownik medyczny tłumaczy, dlaczego czekamy dłużej na karetkę
Na początku czerwca 2020 roku Joanna P. i jej mąż Adam J. zostali zatrzymani. "Królowej życia" postawiono zarzut wręczenia prokuratorowi Andrzejowi Z. łapówki w wysokości miliona złotych za wypuszczenie jej - wówczas narzeczonego - z aresztu i 2 tysięcy zł za umorzenie prowadzonego przeciwko niej postępowania w sprawie działalności lichwiarskiej. Andrzej Z. został z kolei zawieszony przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, a 21 września zapadła decyzja o obcięciu pobieranego przez niego wynagrodzenia o 50 procent.