Jadwiga Staniszkis: brak zaufania do instytucji państwa
Skrajne hipotezy wokół tragicznej śmierci generała Petelickiego ujawniają nie tyle realną wiedzę, ale uderzający brak zaufania do instytucji państwa - pisze prof. Jadwiga Staniszkis w felietonie dla Wirtualnej Polski.
Kilka miesięcy temu, w wywiadzie do "Uważam Rze", mówiłam, że obserwuję próby zastraszania ludzi, którzy za dużo mówią o roli służb w transformacji: Siemiątkowski (i tylko on) oskarżany o więzienia CIA w Polsce, Czempiński o korupcję. Obie sprawy zniknęły potem z tapety tak szybko, jak się pojawiły. Wszyscy pamiętamy tragiczną śmierć prezesa Pańki z Najwyższej Izby Kontroli. Także św. pamięci prezydent Lech Kaczyński, jeszcze jako prezes NIK mówił że ogrom spraw dotyczących nadużyć w toku transformacji go przytłacza. I że trzeba być bardzo ostrożnym. I że to wymaga czasu. Już jako minister sprawiedliwości próbował wyjaśnić śmierć jadącej do niego delegacji mającej mówić o nadużyciach przy prywatyzacji stoczni gdańskiej.
Sama miałam w połowie lat 90. proces wytoczony mi przez Przywieczerskiego z Uniwersalu, bo mówiłam o FOZZ kiedy nie było to jeszcze sprawą publiczną. I wielokrotnie próbowano mnie wyciszyć przy innych sprawach.
Mamy wciąż niewyjaśnioną sprawę gen. Papały, bo w banalną próbę kradzieży samochodu trudno uwierzyć. Policjanci utrudniający śledztwo w sprawie Olewnika, jak dowiadujemy się z prasy, awansują. A świadkowie zamilkli na zawsze. Lepper, który opowiadał o "talibach w Klewkach" też umarł tragicznie.
Nie wierzę w krótką listę osób do odstrzału. Ale do wyciszenia już tak. Choćby przez odcięcie od obecności w telewizjach. Nie wiem, czy prowadzone są śledztwa dotyczące wypływu środków publicznych przy okazji inwestycji drogowych i stadionowych. I jaka była (jest) skala korupcji w związku. z koncesjami na łupki. Wiem że gen. Petelicki brał ostatnio udział w przygotowaniu raportu na temat aktywności grup interesu przy tworzeniu prawa w Polsce. Ja sama kiedyś pisałam o "kapitalizmie sektora publicznego", analizując mechanizmy wypływu pieniędzy poprzez agencje i fundusze celowe. I kulisy ustawy, która to umożliwiła.
Do dziś też zastanawia mnie, kto ustawił zasady polityki monetarnej w Polsce na początku lat 90. która doprowadziła do drenażu dewiz na wielką skalę. Wtedy też w tajemniczych okolicznościach zginął Ireneusz Sekuła, wicepremier w rządzie Rakowskiego.
Skala patologii w Polsce w sposób nieuchronny powoduje, że tragiczną śmierć kogoś, kto się tym interesował, uważa się za podejrzaną. Dlatego, gorąco współczując bliskim Generała, wiem, że będą narażeni na publiczne roztrząsanie tej tragedii.
Prof. Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski