Jadwiga Emilewicz a obostrzenia. Ksiądz: "nie jesteście lepsi od nas"

W ostatnim czasie ujawniono, że synowie byłej wicepremier Jadwigi Emilewicz jeździli na stoku bez licencji Polskiego Związku Narciarskiego. To nie pierwszy raz, gdy politycy i ich rodziny są przyłapywani na ignorowaniu obostrzeń. - W Niemczech wszyscy muszą przestrzegać prawa, a u nas to wygląda troszeczkę inaczej - twierdzi ks. Janusz Koplewski.

Jadwiga Emilewicz zignorowała obostrzenia? Ks. Janusz Koplewski podkreśla, że wobec nich wszyscy powinni być równi
Jadwiga Emilewicz zignorowała obostrzenia? Ks. Janusz Koplewski podkreśla, że wobec nich wszyscy powinni być równi
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Magdalena Nałęcz-Marczyk

15.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 06:15

- Nie jesteście lepsi od nas! Jezus nauczał, że nie ma równych i równiejszych - stwierdził w rozmowie z portalem fakt.pl nazywany spowiednikiem gwiazd ks. Janusz Koplewski.

Jak zapewnił, widział mandaty za prędkość kardynała z Berlina. - W Niemczech wszyscy muszą przestrzegać prawa, a u nas to wygląda troszeczkę inaczej - dodał duchowny.

W ostatnim czasie portal tvn24.pl ustalił, że synowie Jadwigi Emilewicz brali udział w zgrupowaniu narciarskim w Suchem pod Poroninem. Dzieci polityk miały jednak nie posiadać uprawnień wydawanych przez Polski Związek Narciarski.

Jadwiga Emilewicz i sprawa stoku. Ustalono, że jej dzieci nie miały licencji

Była wicepremier zapewniała, że nie obeszła nałożonych z powodu epidemii koronawirusa obostrzeń, a jej dzieci miały odpowiednie licencje. Władze PZN stwierdziły jednak, że wystąpiono o nie 2 dni po opisywanej sytuacji.

Krytyka spadła również na Bolesława Piechę. Poseł PiS niedawno wrócił z wakacji na Kubie. - Nikt mi nie zabronił wyjechać. Ta wycieczka była projektowana jeszcze przed pandemią. I może również w tej konwencji ratuje firmy, które w tej branży turystycznej siedzą - przekonywał w rozmowie z RMF FM polityk.

Zobacz także
Komentarze (180)