ŚwiatJadłospis w genach

Jadłospis w genach

Kobiety, które jadły boczek, smalec i tłuste sery w ciągu roku schudły 4,7 kg. To co najmniej dwukrotnie więcej niż te, które do minimum ograniczały ilość spożywanego tłuszczu i węglowodanów. Tego dowodzą badania specjalistów z Uniwersytetu Stanforda. Najbardziej zaskakuje, że wszystkie uczestniczki badań miały idealny poziom tzw. dobrego cholesterolu, triglicerydów i wzorowe ciśnienie krwi. Czy zatem dieta Atkinsa, znana w Polsce jako dieta Kwaśniewskiego może uchodzić za najzdrowszą? Coraz częściej mówi się o kolejnym przewrocie w dietetyce. Będzie on jednak bardziej związany z badaniami genetycznymi niż z opracowaniem kolejnej diety cud.

19.03.2007 21:25

Spożywanie dużej ilości węglowodanów i tłuszczu zmienia metabolizm i powoduje, że organizm przestaje magazynować energię w postaci tkanki tłuszczowej. Tyle że tak jest tylko u niektórych osób. - Wysokotłuszczowa dieta nie musi prowadzić do groźnych chorób, takich jak otyłość czy cukrzyca, ale tylko u tych osób, które są genetycznie predysponowane do właściwego gospodarowania nadmiarem tłuszczu. Dlatego najlepsza jest dieta dostosowana do genów - mówi prof. Artemis Simopoulos z Center for Genetics, Nutrition and Health w Waszyngtonie. Przekonali się o tym pacjenci z miażdżycą, obserwowani przez naukowców z uniwersytetu w Mediolanie. Badania ich DNA wykazały, że do rozwoju choroby przyczynia się m.in. gen kodujący apoproteinę B. Białko to zamiast usuwać nadmiar tłuszczów, sprzyja odkładaniu go w komórkach. Gdy u chorych zastosowano dietę obfitą w produkty zawierające kwasy omega-3, blokujące działanie genu kodującego apoproteinę B, po kilku miesiącach płytka miażdżycowa w ich naczyniach krwionośnych
zmniejszyła się ponadtrzykrotnie. Około 15 proc. populacji ma jednak wariant kodu DNA, który powoduje, że mimo niskotłuszczowej diety zwiększa się poziom złego cholesterolu LDL. Jose Ordovas z Friedman School of Nutrition, analizując dane 755 mężczyzn i 822 kobiet, zauważył, że wątroba produkuje u nich taki rodzaj enzymu, który przyczynia się do spadku poziomu apoproteiny A zawartej w dobrym cholesterolu HDL i wtedy nie dochodzi do niwelowania działania złego cholesterolu LDL.

Każdy człowiek inaczej reaguje na te same substancje odżywcze. Te reakcje mamy zapisane w genach, tak jak kolor oczu czy wzrost. Dlatego jednakowe zalecenia dietetyczne dla wszystkich są jak prowadzenie tego samego samochodu przez różnych kierowców bez zmiany ustawienia lusterek. Richard Brennan w książce „Nutrigenetics" opisuje przypadki pacjentów, którzy mimo jednakowej diety inaczej reagowali na cukier. Mimo właściwego jego spożycia wykazywali na przykład hipoglikemię, zbyt niski poziom cukru we krwi, mimo braku zaburzeń chorobowych.

W odróżnieniu od mutacji genetycznych poszczególne warianty genów nie predysponują do chorób dziedzicznych, takich jak hemofilia czy anemia sierpowata. Powodują jednak, że poszczególni ludzie inaczej reagują na działanie tych samych składników diety. Różnice te wynikają z budowy DNA. - Z reguły w tych samych genach kolejność nukleotydów jest jednakowa. Jeden na tysiąc jednak jest odmieńcem. Właśnie nukleotydy odmieńcy powodują, że na pewne składniki diety reagujemy inaczej niż inni - wyjaśnia prof. Aldona Dembińska-Kieć z Katedry Biochemii Klinicznej CM Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przykładem jest kofeina. Powszechnie odradza się jej spożywanie kobietom w okresie menopauzy w obawie przed osteoporozą, ponieważ może ona utrudniać wchłanianie wapnia i osłabia kości. Dopiero badania genetyczne wykazały, że proces ten zachodzi jedynie u 20 proc. ludzi na świecie i tylko u tych osób picie kawy może się przyczynić do osteoporozy. Błędem jest ustalanie jednakowych dla wszystkich dziennych dawek spożycia niektórych
witamin czy mikroelementów. Część osób ma genetycznie zakodowany przyspieszony metabolizm witamin z grupy B, takich jak kwas foliowy, witamina B6 czy B12, i powinny spożywać ich więcej niż zalecana dzienna dawka. W przeciwnym razie narażają się na choroby serca i nowotwory. Witaminy z grupy B są niezbędne do utrzymania niskiego poziomu homocysteiny, która w nadmiarze może powodować miażdżycę. Niedobór kwasu foliowego dodatkowo może się przyczyniać do uszkodzeń materiału genetycznego i błędów w odczytywaniu informacji zawartej w DNA, a przez to do powstawania komórek rakowych. Z kolei osobom, które mają zakodowaną w genach skłonność do powolnego metabolizmu kwasu foliowego, właściwe funkcjonowanie organizmu zapewnia już minimalna zalecana dawka.

Od naszego garnituru genów zależy to, jakie pokarmy w nadmiarze powodują otyłość. Badania przeprowadzone w Nowej Zelandii wykazały, że niektóre osoby spożywające dużo czekolady wciąż miały niedowagę, podczas gdy inne pod wpływem tej samej ilości tego produktu tyły. Dlatego uczeni opracowują system diagnostyczny, który w przyszłości każdemu pacjentowi umożliwi optymalny dobór składników odżywczych. Badając profil DNA dziecka, będzie można dobrać dietę dopasowaną do jego genów. W USA już pojawiły się produkty ze specjalnymi etykietkami, przeznaczone dla osób z genetyczną skłonnością do chorób metabolicznych. Za pięć lat do sklepu będziemy wchodzić z czipem, który wskaże, co wolno nam jeść, a czego powinniśmy unikać.

Dieta dla genów

Zielona herbata - wycisza geny sprzyjające rozwojowi raka jajnika, zmniejszając aktywność genu HER-2

Czosnek - wpływając na geny, obniża aktywność enzymów, które działają rakotwórczo

Brokuły - stymulują geny odpowiedzialne za produkcję glutationu, substancji zapobiegającej zwyrodnieniu tętnic, pobudzającej hormon wzrostu, regenerującej uszkodzone komórki i zwiększającej odporność

Soja - zawarte w niej białko - lunazyna - podwyższa aktywność 123 genów w gruczole krokowym, hamując wzrost nowotworu i zapoczątkowując proces naprawy uszkodzonego DNA - chroni przed rakiem skóry

Curry - znajdująca się w tej przyprawie kurkumina wycisza geny odpowiedzialne za stany zapalne, przeciwdziała powstaniu beta-amyloidu w chorobie Alzheimera

Wariant odżywczy

Dietę do genów dobierają już takie firmy, jak Sciona, Genelex, Market America, Salugen czy Suracell. Wystarczy wysłać pocztą próbkę śliny, pobraną za pomocą specjalnego zestawu otrzymanego od firmy. Po sześciu tygodniach dostaje się wyniki badań z opisem, jakie produkty powinniśmy jeść, a jakich unikać. Testy badają działanie jedynie 19 wariantów genetycznych na składniki odżywcze, ale już w 5-10 proc. pokazują zwiększone ryzyko wystąpienia takich chorób, jak nadciśnienie, osteoporoza czy cukrzyca. Badanie kosztuje 250-500 dolarów, a za mniej więcej 100 dolarów miesięcznie można dodatkowo zamówić spis suplementów, jakich potrzebuje nasz organizm, by prawidłowo funkcjonować. Dopasowanie diety do profilu genetycznego pozwala m.in. zwiększyć odporność. Badania uczonych z University of Southampton dowiodły, że takie odżywianie zmniejsza nasilenie stanów zapalnych w organizmie i zmniejsza śmiertelność w przypadku sepsy, a dopasowanie diety do genów matki w ciąży u wcześniaków zmniejsza ryzyko zachorowania na
zapalenie płuc.

Źródło artykułu:Wprost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)