Jacht stanął w ogniu. Dramatyczne chwile na jeziorze Śniardwy

Do dramatycznego zdarzenia doszło w niedzielę na jeziorze Śniardwy, gdzie z niewiadomych przyczyn zapalił się jacht. Dwoje żeglarzy zdołało się uratować, skacząc do wody.

Do dramatycznego zdarzenia doszło w niedzielę na jez. Śniardwy
Do dramatycznego zdarzenia doszło w niedzielę na jez. Śniardwy
Źródło zdjęć: © Facebook | Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe
Radosław Opas

Jak przekazał w rozmowie z PAP dyżurny MOPR Dariusz Luma, na jeziorze Śniardwy, na północ od wysp Czarci Ostrów i Pajęczej, zapalił się jacht. Starsze małżeństwo płynące żaglówką zdołało się uratować, skacząc do wody. Kobietę i mężczyznę podjęli z wody inni żeglarze z przepływającej obok łódki.

Jak podał st. asp. Rafał Jackowski z Komendy Wojewódzkiej Policji, poszkodowani żeglarze to mieszkańcy Warszawy. Żaglówka zapaliła się najprawdopodobniej od kuchenki gazowej.

Ratownicy MOPR dopłynęli do wyciągniętych z wody żeglarzy. Ci jednak stwierdzili, że nie potrzebują pomocy i skierowali się do portu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jacht zatonął

Podjęto próby ugaszenia płonącej żaglówki. Łódź zalana wodą zatonęła. Jest na głębokości ok. 6 -7 metrów a nad powierzchnię wystaje jedynie dziób. Właściciel zdecyduje co zrobić z jednostką.

Ratownicy MOPR brali w niedzielę udział w 6 akcjach technicznych. Silny wiatr wiejący z siłą 4-5 st. w skali Beauforta, a w porywach 6 st., spychał jachty i housboaty w trzcinowiska i na mielizny. Ratownicy wyciągali jednostki z powrotem na akweny. Na jez. Mamry na żaglówce złamał się maszt.

Jak wskazują służby MOPR, na kanałach Niegocińskim i Piękna Góra było w niedzielę tłoczno, choć zatorów nie było. Żeglarze muszą płynąć przez te dwa kanały, ponieważ kanał łuczański jest zamknięty z powodu remontu.

Źródło artykułu:PAP
mazuryśniardwyjacht
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)