Jacek Sasin unosi się honorem. Chce, by z pensji potrącono mu nagrodę
Burza wokół nagród przyznanych ministrom za wciąż trwa. Jacek Sasin podjął decyzję w sprawie i zaskoczył. - Zwróciłem się o to, aby z najbliższej pensji potrącono mi nagrodę - powiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
- Podziękowałem, ale stwierdziłem, że chciałbym ją zwrócić - stwierdził Sasin w Polsat News. Podkreślił, że nie zrobił tego "z żalem".
Jak tłumaczył, ta decyzja jest dla niego "naturalna". - Pan premier Mateusz Morawiecki poinformował nas, że wyznaje inną filozofię zarządzania radą ministrów, w której nie mieszczą się nagrody, czy specjalne premie przyznawane członkom rządu. Przyjęliśmy to, jako rzecz obowiązującą i w konsekwencji była ta decyzja o zwrocie tych nagród - stwierdził.
Zamieszanie wokół nagród dla ministrów odbiło się najwyraźniej na poparciu PiS. W najnowszych sondażu stracił 12 punktów proc.
"Premier miała prawo przyznać nagrody"
W TVN 24 mówił z kolei, że ministrowie ciężko pracowali. Dopytywany, czy jego zdaniem członkowie rządu na nie zasłużyli, powiedział: - to zawsze kwestia oceny szef.
- Pani premier Szydło uważa, że się te nagrody należały i ma do tego prawo. Każdy szef ma prawo do tego, aby oceniać swoich podwładnych i nagradzać ich lub karać - zaznaczył.
Źródło: Polsat News