Trwa ładowanie...
17-06-2014 09:05

Jacek Rostowski: absurdalna rozmowa; żyłem w przeświadczeniu, że nasze stosunki są doskonałe

- To nie tacy ludzie mogą doprowadzić do mojego odejścia - mówi o szefie NBP i MSW Jacek Rostowski w Kontrwywiadzie RMF FM. Odnosi się w ten sposób do tzw. afery taśmowej.

Jacek Rostowski: absurdalna rozmowa; żyłem w przeświadczeniu, że nasze stosunki są doskonałeŹródło: WP.PL, fot: Konrad Żelazowski
d33cg25
d33cg25

- Ta rozmowa [Belki i Sienkiewicza - przyp.red.] ma wiele wątków absurdalnych. Ani jedna ani druga strona tego domniemanego dealu nie była możliwa. Nie było potrzeby doprowadzenia do mojej dymisji, bo dokładnie w lipcu powiedziałem premierowi, że będę chciał odejść w trakcie rekonstrukcji. Premier naciskał jedynie bym został. Po drugie nie było żadnej możliwości użycia tego rodzaju zapisów, o których mowa, do wspierania ambicji politycznych rządzących. Jeden pan drugiemu panu sprzedawał most Kierbedzia - mówi o rozmowie szefa NBP i MSW zarejestrowanej w restauracji "Sowa & Przyjaciele" Jacek Rostowski.

Były minister finansów przyznaje, że "gdyby była próba używania takich zapisów, do finansowania deficytu, w sytuacji nie kryzysowej" on by był temu przeciwny. - Przeciwstawiłbym się i nie byłbym jedyny - dodaje.

- Zakładano, że to rządy będą naciskać na Bank Centralny, nikt nie przewidziałby, że będzie odwrotnie - dziwi się gość RMF FM. - Być może potrzebujemy zapisu w konstytucji zapewniającego niezależność rządu od NBP - proponuje.

- Nie czuję się ofiarą spisku - mówi Rostowski. - Żyłem w przeświadczeniu, że z prezesem Belką żyjemy w doskonałych stosunkach - przyznaje pytany, czy lektura stenogramów rozmowy Belka-Sienkiewicz była dla niego zaskoczeniem.

d33cg25

Nie wie, czy odejście Sienkiewicza to kwestia dni czy tygodni, ale - jak zaznacza - zaimponował mu mówiąc, że ma za zadanie złapanie sprawców podsłuchiwania i że potem odchodzi z polityki.

"Wprost" upublicznił nagranie, na którym słychać, jak szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Tygodnik twierdzi, że do rozmowy doszło w lipcu 2013 roku.

Źródło: RMF FM

d33cg25
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d33cg25
Więcej tematów