Jacek Kurski zarzuca cenzurę Faktom TVN
Poseł PiS Jacek Kurski uważa, że Fakty TVN "w całości ocenzurowały" w październiku 2005 roku materiał na temat dziadka ówczesnego kandydata na prezydenta Donalda Tuska.
10.03.2006 07:31
O ocenzurowanym materiale "Faktów", który ostatecznie nie został wyemitowany, powiedział Kurski na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie. Konferencja dotyczyła powołania sejmowej komisji śledczej "do zbadania naruszeń wolności słowa, mediów i dziennikarzy oraz prawa społeczeństwa do rzetelnej informacji w latach 1990-2006".
Poseł PiS był pytany, czy komisja, której powołania chce PiS, zajmie się sprawą jego wypowiedzi na temat dziadka kandydata PO na prezydenta Donalda Tuska. "Spodziewałem się tego miłego pytania" - powiedział poseł PiS.
W październiku Kurski, wtedy sztabowiec innego kandydata na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Angora" m.in., że "poważne źródła na Pomorzu mówią, że dziadek Tuska zgłosił się na ochotnika do Wehrmachtu". Tusk oświadczył, że o sprawie dowiedział się z mediów. Później okazało się, że dziadek Tuska został przymusowo wcielony do tej formacji. Kurski przeprosił wtedy Tuska.
"Nie ukrywam, że gdyby wysoka komisja miała taki kaprys i taką dobrą wolę (zajęcia się tą sprawą-PAP) - bardzo bym chciał" - powiedział poseł PiS. Jak ocenił, "byłaby to świetna okazja do pokazania, w jaki sposób niektóre media wzięły udział w zaprogramowanej próbie zniszczenia jednego kandydata i wylansowania drugiego".
"Skala przeinaczeń, cenzury w tej sprawie przechodzi wszelkie wyobrażenie" - ocenił. Według niego, podczas obrad komisji, której powołania chce PiS, "będzie okazja zaprezentowania materiału telewizji TVN, materiału dziennika +Fakty+".
Chodzi, jak mówił, o materiał przygotowany przez dziennikarza "Faktów" Jana Błaszkowskiego, który "dotarł do rodziny Donalda Tuska i nagrał wypowiedź najbliższej kuzynki D. Tuska potwierdzającej, że w rodzinie wszyscy wiedzieli o tym fakcie" (o służbie dziadka w Wehrmachcie-PAP).
"Materiał się nie ukazał, został w całości zdjęty, w całości ocenzurowany" - oświadczył Kurski. W jego ocenie, "we wszystkich telewizjach na całym świecie sprawa byłaby sensacją i leitmotivem do końca kampanii". Według Kurskiego, "z kandydata, który wprowadził Polaków w błąd zrobiłyby te media marmoladę, a mnie, jak sądzę, zrehabilitowałyby już wtedy".
"W tej sprawie (dziadka Tuska) wszystko zostało odwrócone - ten, który mówił prawdę, został nazwany oszczercą, ten który kłamał, udawał skrzywdzoną ofiarę" - podkreślił. Sprawa ta, jak powiedział Kurski pokazała, "do której bramki potrafią w takich szczególnych momentach polskiej historii niektóre media grać".
Zarzuty o ocenzurowanie materiału zdecydowanie odrzucił w oświadczeniu przesłanym w czwartek Wirtualnemedia.pl szef "Faktów" Adam Pieczyński.
"Poseł Jacek Kurski oskarżył Fakty TVN o cenzurowanie w październiku zeszłego roku materiałów dotyczących przeszłości dziadka Donalda Tuska. W związku z tym oświadczam:
- Fakty były pierwszym medium, które opublikowało dokumenty potwierdzające, iż dziadek Donalda Tuska został wcielony do Wermachtu.
- Materiał, który w Faktach nie został wyemitowany zawierał wypowiedź kuzynki Donalda Tuska, która stwierdziła jedynie, że dla niej służba dziadka Donalda Tuska w Wehrmachcie nie była tajemnicą. Pani Sylwia Pietrzykowska stwierdziła jednak wyraźnie, że nie wie, czy Donald Tusk znał przeszłość dziadka. Oto cytat z jej wypowiedzi, pominięty przez posła Kurskiego: "Być może się na ten temat nie mówiło; człowiek był wtedy młody, nie myślał o tym".
- Brak opinii na temat wypowiedzi kuzynki samego Donalda Tuska lub innych członków rodziny uznałem za dyskwalifikujący dla materiału.
Dla rzetelnych mediów liczą się fakty, a nie domysły, sugestie czy wręcz insynuacje. W związku z tym kategorycznie odrzucam oskarżenia posła Kurskiego skierowane pod adresem Faktów i moim osobiście - informuje Adam Pieczyński, Redaktor Naczelny Faktów.
A jaka jest państwa opinia?