Jacek Kurski wrócił do zarządu TVP. Został powołany nielegalnie?
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zostało pominięte w procesie wyboru czwartego członka zarządu. Został nim Jacek Kurski. Resort będzie domagał się wyjaśnień od Rady Mediów Narodowych. Zwłaszcza że RMN zignorowała zapisy statutu spółki.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego będzie chciało wyjaśnień od Rady Mediów Narodowych w sprawie powiększenia zarządu TVP - donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Czwartym członkiem zarządu został Jacek Kurski.
- Ministerstwo Kultury nie było włączone w proces wyboru czwartego członka zarządu telewizji przez Radę Mediów Narodowych - powiedział dziennikowi wiceminister Paweł Lewandowski. Jak dodał, na razie powołanie Kurskiego to informacja medialna. - Gdy oficjalnie poweźmiemy wiadomość o zmianach w zarządzie telewizji, poprosimy RMN o wyjaśnienia - podkreślił.
W statucie jest mowa o składzie zarządu liczącym od 1 osoby do trzech osób. Gazeta wyjaśnia, że jeżeli Rada Mediów Narodowych chciała wybrać czwartego członka zarządu Telewizji Polskiej, najpierw należało zmienić statut, a to zaś kompetencja walnego zgromadzenia, czyli Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. "RMN podjęła uchwałę o wprowadzeniu zarządu czteroosobowego, do czego nie ma uprawnień" - czytamy.
Zobacz też: Po zmianie na Nowogrodzkiej. "Sentyment prezesa PiS"
Jacek Kurski chce zmian z zarządzie?
Z kolei z nieoficjalnych informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że Kurski naciska, by z zarządu sama odeszła Marzena Paczuska. Przytacza też słowa jednego z polityków PiS: - Kurski tak się spieszył, że nie dopilnował przepisów. Miał pomagać Dudzie, a rodzi problemy. Nie tak miało być.
Aktualnie w zarządzie TVP zasiadają: p.o. prezesa Maciej Łopiński, Mateusz Matyszkowicz, Marzena Paczuszka i Jacek Kurski.
Przypomnijmy, że w marcu prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która daje mediom publicznym 2 mld zł. Wcześniej, jak ustaliła Wirtualna Polska, domagał się odwołania szefa TVP Jacka Kurskiego. Duda ws. ultimatum - podpisanie ustawy o 1,95 mld zł na media publiczne w zamian za odejście Kurskiego z funkcji prezesa TVP - cel osiągnął. Zorganizowano głosowanie korespondencyjne, które przesądziło o tym, że szef Telewizji Polskiej musi odejść. Kurski, choć opuścił fotel prezesa TVP, został doradcą zarządu.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"/ "Gazeta Wyborcza."
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl